Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że Thomas Lemar przejdzie do Atletico Madryt, żeby zastąpić Antoine'a Griezmanna. Okazuje się jednak, że w przyszłym sezonie obaj Francuzi będą grali ze sobą, ponieważ Griezmann odrzucił ofertę Barcelony i zdecydował się zostać w stolicy Hiszpanii. Dostał podwyżkę i już złożył podpis pod nowym kontraktem, który będzie obowiązywał do 2023 roku.
Oficjalnie transfer Lemara nie został jeszcze sfinalizowany. Potrzebne są już tylko testy medyczne, które niemal zawsze są jedynie formalnością. Atletico dogadało się z AS Monaco co do kwoty odstępnego. Według mediów francuski klub otrzyma za swojego skrzydłowego około 63 mln euro.
Lemar już rok temu był bliski opuszczenia Monaco. Bardzo mocno zabiegał o niego Arsenal, który szykował się do odejścia Alexisa Sancheza. 22-latek ostatecznie nie trafił na Emirates Stadium, a także do Liverpoolu. The Reds również byli nim zainteresowali.
12-krotny reprezentant Francji jest ze swoim zespołem narodowym na mistrzostwach świata w Rosji. W pierwszym spotkaniu z Australią był tylko rezerwowym. Do Monaco trafił w 2015 roku za 4 mln euro z Caen. W minionym sezonie w 38 meczach strzelił trzy gole i dołożył 10 asyst.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Lewandowski nie myśli o transferze. "Przy wielkich zawodnikach zawsze pojawia się krytyka"