- Pieniądze przemawiają we współczesnym futbolu, a zespoły z wyższymi zarobkami zawodników zwykle zwyciężają na boisku - pisze "Daily Mail", reklamując swoją symulację wyników spotkań mundialu w Rosji (impreza odbędzie się w dniach 14.06-15.07).
Gdyby brać pod uwagę tylko pieniądze zarabiane przez piłkarzy w klubach, to w finale mistrzostw świata zagrałyby drużyny Brazylii i Hiszpanii. Puchar Świata trafiłby do Brazylijczyków, których łączne zarobki kształtują się na poziomie 5,8 mln funtów - przy sumie 5,47 mln funtów w hiszpańskiej ekipie.
Reprezentacja Polski w zestawieniu "Daily Mail" prezentuje się bardzo przeciętnie. Zarobki Biało-Czerwonych oszacowano na 1,69 mln funtów, co zapewniłoby ekipie Nawałki zajęcie drugiego miejsca w grupie H (za Kolumbią - 1,89 mln). W 1/8 finału Polacy nie mieliby już jednak szans w konfrontacji z Belgią (5,22 mln).
Cała symulacja MŚ 2018 - tutaj.
Na koniec brytyjska gazeta podkreśla, że symulację należy traktować z przymrużeniem oka, ponieważ w piłce nożnej, podobnie jak w innych dyscyplinach, zdarzają się niespodzianki. Nie zmienia to jednak faktu, że Brazylia i Hiszpania to jedni głównych faworytów turnieju w Rosji.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Chile. Robert Lewandowski wskazuje mankamenty kadry. "To nie był dobry mecz, ale..."