Mistrzostwa świata dla polskich klubów są szansą na zarobienie niezłych pieniędzy. Jedna kwestia to możliwość promocji piłkarzy, których potem można drożej sprzedać. Druga to pieniądze, która FIFA płaci wszystkim klubom, których zawodnicy uczestniczą w najważniejszej imprezie piłkarskiej czterolecia.
Jak informuje "Super Express", zasady są bardzo proste. Międzynarodowa federacja płaci 8530 dolarów dziennie za pobyt jednego zawodnika na zgrupowaniu oraz mistrzostwach świata. Pieniądze są naliczane dwa tygodnie przed startem mundialu, a następnie aż do odpadnięcia reprezentacji z turnieju.
Obecnie w kadrze Biało-Czerwonych jest czterech piłkarzy z Lotto Ekstraklasy. Najwięcej ma Legia Warszawa, którą reprezentują Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk. Do tego dochodzą Rafał Kurzawa z Górnika Zabrze oraz Sławomir Peszko z Lechii Gdańsk.
Zakładając najgorszy scenariusz, że Polska odpadnie w fazie grupowej, to wspomniana wcześniej kwota zostanie pomnożona przez 29 dni. To będzie oznaczało, że Legia zarobi prawie 1,8 mln złotych. Z kolei Górnik i Lechia po 890 tys. złotych.
Pieniądze są zagwarantowane niezależnie od tego, czy dany zawodnik zagra mecz na mundialu. Dlatego trzy kluby Ekstraklasy już mogą doliczyć do swoich budżetów pokaźne sumy.
ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Fabiański wskazał, co nie działało w II połowie. "Były też trudne momenty"