41 proc. ankietowanych na pytanie, czy Robert Lewandowski zdobędzie koronę króla strzelców odpowiedziało twierdząco. Do wyboru były dwie opcje: "raczej tak" i "zdecydowanie tak". Na pierwszą odpowiedź głos oddało 33 proc. osób, a na drugą 8 proc.
Niewiele mniej ankietowanych nie wierzy w zdobycie przez kapitana reprezentacji Polski korony króla strzelców. Odpowiedź "nie" zaznaczyło 36 proc, ale 29 proc. raczej się waha (odp. "raczej nie"), a tylko 7 proc. stanowczo uważa, że "Lewy" nie strzeli najwięcej goli na mistrzostwach świata.
23 proc. ankietowanych nie potrafiło jednoznacznie odpowiedzieć na postawione pytanie i wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć".
Jeszcze mniejsze szanse dają Lewandowskiemu bukmacherzy. Jeden z największych w Polsce za jedną postawioną złotówkę jest gotowy wypłacić 30 zł (nie licząc podatków). Przed "Lewym" jest aż dwunastu zawodników: Lionel Messi, Neymar, Antoine Greizmann, Cristiano Ronaldo, Harry Kane, Timo Werner, Gabriel Jesus, Sergio Aguero, Romelu Lukaku, Thomas Mueller, Edinson Cavani i Luis Suarez. Wynika to jednak z faktu, że reprezentacje tych piłkarzy mogą zostać dłużej w turnieju, co wiąże się z tym, że szanse na koronę króla strzelców znacznie wzrastają.
Warto jednak dodać, że Lewandowski tak naprawdę nigdy nie zagrał na mistrzostwach świata. Nie miał na to szans. Gdy w 2006 roku po raz ostatni byliśmy na mundialu, Lewandowski miał ledwie 18 lat i miał problemy w rezerwach Legii Warszawa. Był na Euro 2012 i 2016, ale w obu turniejach strzelił po jednej bramce.
- Gdy pytamy ludzi: ile bramek strzelił Lewandowski na mundialu, zastanawiają się czy trzy, może cztery. A strzelił zero. Bo nigdy nie zagrał. I on też to czuje - mówi Cezary Kowalski, współautor książki "Krótka Piłka".
Reprezentacja Polski podczas mistrzostw świata zagra w grupie z Senegalem, Kolumbią oraz Japonią.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski wyjawił jedną z taktyk Polaków na MŚ. "Trzeba będzie wykonać czarną robotę dla dobra drużyny"