- Nie było nas tutaj dwa lata. Od zgrupowania przed Euro 2016 nie miałem okazji tu być, a Arłamowem jestem oczarowany. Przepięknie położony hotel, fantastyczne warunki do treningów, jakość trawy, boisko na najwyższym poziomie światowym - mamy tu wszystko, co potrzebne do dobrego przygotowania do mundialu - mówił Adam Nawałka podczas rozpoczynającej zgrupowanie w Arłamowie konferencji prasowej. - Mamy nadzieję, że warunki nam zapewnione sprawią, że na MŚ pojedziemy w najlepszej formie - dodał selekcjoner.
- Zgrupowanie w Juracie, które zakończyliśmy przed kilkoma dniami, było bardzo wartościowe. Zawodnicy zregenerowali siły po ciężkim sezonie, wyleczyli kontuzje. Ważne były też sprawy szkoleniowe. Trenowaliśmy raz dziennie. Zajęcia miały charakter aktywnego wypoczynku, zrobiliśmy jednak na nich wiele. Nie było tak, że pojechaliśmy do Juraty pojeździć na rowerach. Nasz cel, czyli podbudowa tlenowa, został zrealizowany - kontynuował selekcjoner.
Nawałka w najbliższych dniach będzie musiał podjąć ostateczną decyzję: kogo zabierze na mistrzostwa do Rosji, a kogo odeśle do domu. - Jest duża rywalizacja, dziewięciu zawodników będzie musiało niestety wyjechać. Taka już moja rola, muszę to przyjąć na klatę - przyznał selekcjoner. W Arłamowie pojawi się 32 piłkarzy. Do Rosji pojedzie 23 zawodników. Dlaczego selekcjoner znów zdecydował się zaprosić na zgrupowanie tak szeroką kadrę? - Zadecydowało to, że wielu zawodników leczyło urazy. To dla nas zabezpieczenie. Wszyscy pamiętamy kontuzje Maćka Rybusa czy Pawła Wszołka. Rywalizacja o miejsce w składzie toczyć się będzie do 2 czerwca. Po grze wewnętrznej 2 czerwca nastąpi dokładna analiza i to będzie miało decydujący wpływ na to, kto będzie powołany - wytłumaczył selekcjoner.
Trener przyznał, że wciąż szlifowane jest nowe ustawienie z trójką obrońców. Podczas pierwszej części przygotowań do mistrzostw, jeszcze w Juracie, kadra rozegrała mecz kontrolny. - Jedną połowę graliśmy w ustawieniu z trójką obrońców, drugą - z czwórką. Nadal doskonalimy system. Wiele treningów taktycznych wciąż przed nami. Wprowadziliśmy pewne zmiany w organizacji - zdradził selekcjoner. Jak się okazuje, Nawałka zwraca uwagę na najmniejsze detale. Trenerowi zależało dokładnie na takim położeniu boiska, siłowni i gabinetów fizjoterapeutów, by zachować "ciąg funkcjonalny".
ZOBACZ WIDEO Michał Pazdan skomentował stan swojego zdrowia po kontuzji
- Zawodnik wychodzi z pokoju, przechodzi przez gabinety fizjoterapeutów, później jest siłownia, a następnie boisko. To niezwykle ważne, jeśli chodzi o pracę nad mocą dynamiczną. Wprowadziliśmy też zmiany w organizacji treningów, stawiamy na większą indywidualizację. O 9 rano treningi rozpoczynać będzie formacja obronna. Najpierw w siłowni, później na boisku. Wówczas, w węższym gronie, pracować będziemy nad grą obronną. Później nastąpi zamiana, miejsce obrońców zajmować będzie grupa ofensywna. Po południu będziemy łączyć grupy i doskonalić grę z całą drużyną - zdradził Nawałka.
Trener odniósł się także do aktualnej formy niektórych graczy. - Łukasz Teodorczyk zaliczył bardzo dobry występ w meczu kontrolnym w Juracie, strzelił trzy gole. Wiele wniosło to, jeśli chodzi o rywalizację o miejsce w ataku. Arek Milik oraz Kuba Błaszczykowski nie są jeszcze gotowi do gry w pełnym wymiarze czasowym. Będziemy z nimi pracować nad wydolnością. Michał Pazdan, który miał lekkie problemy, będzie gotowy w 100 procentach od pierwszego dnia. Kamil Glik wykorzystał czas na leczenie, cały czas pracował z fizjoterapeutami. Jutro po przyjeździe będzie konsultacja z doktorem. Co do innych zawodników - na drobne infekcje narzekali Karol Linetty i Dawid Kownacki. Jutro będziemy wiedzieć więcej - powiedział selekcjoner.
Drogą lądową i powietrzną
Piłkarze do Arłamowa zjeżdżać i zlatywać będą przez cały wtorek, na pojawienie się w hotelu mają czas do godziny 18. Zlatywać, bo podobnie, jak było to przed dwoma laty, niektórzy gracze przylecą helikopterami.
- W sprawie organizacji zgrupowania wyciągnęliśmy wnioski po zgrupowaniu przed Euro 2016. Niezbyt wiele było do poprawy, ale zwróciliśmy uwagę na pewne detale. Kluczem było dla nas jak najsprawniejsze przemieszczenie zawodników. Piłkarze zjadą tu z całej Polski. Na teraz mam informację, że przyjazdy wszystkich graczy odbędą się planowo, nie mamy informacji, żeby ktoś miał się spóźnić - powiedział dyrektor reprezentacji, Tomasz Iwan.
Zgrupowanie przed Euro 2016 było wydarzeniem o tyle charakterystycznym, że do Arłamowa zjechały wówczas setki kibiców. Każdy chciał obcować z piłkarzami, co momentami mogło męczyć. Przylot Roberta Lewandowskiego bądź innych czołowych zawodników obserwowany był przez setki ludzi, to było po prostu szaleństwo. - Cieszymy się z obecności kibiców. Jesteśmy przygotowani na ich obecność. Nie przewiduję, że gracze będą mieli problemy z przedostaniem się z samochodów bądź helikopterów do hotelu. Wygospodarowaliśmy momenty, w których zawodnicy będą dostępni dla kibiców. Rozdadzą autografy, a niektóre sesje treningowe będą otwarte dla fanów - przyznał Iwan.
W środę i niedzielę treningi będą otwarte dla publiczności. Nie oznacza to jednak, że każdy kibic, który zjawi się w Arłamowie, będzie mógł zobaczyć ćwiczących piłkarzy. Organizatorzy poprzez Podkarpacki Związek Piłki Nożnej rozdał po 800 specjalnych wejściówek. Trafiły one do dziecięcych klubów z regionu.
Ostateczna kadra zostanie ogłoszona w poniedziałek 4 czerwca o godzinie 14. Ostatni trening w Arłamowie reprezentacja zaliczy z kolei w środę o godzinie 18. W czwartek ekipa Nawałki poleci do Poznania na towarzyski mecz z Chile (piątek, 8 czerwca, godz. 20:45). 12 czerwca (wtorek), czyli tuż przed wylotem do Soczi, Biało-Czerwoni zmierzą się jeszcze o godzinie 20:45 na Stadionie Narodowym w Warszawie z Litwą.