Chilijska ofensywa kontra szwajcarska niespodzianka - zapowiedź meczu Chile - Szwajcaria

Oba zespoły przystępują do tego spotkania podbudowane zwycięstwem w pierwszym meczu. Chilijczycy bez większych problemów pokonali Honduras 1:0, natomiast Szwajcarzy byli sprawcami jednej z większych niespodzianek afrykańskiego mundialu. Podopieczni Ottmara Hitzfelda odprawili bowiem z kwitkiem mistrzów Europy, zespół Hiszpanii.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdecydowanym faworytem grupy H miał być zespół Hiszpanii. Tymczasem mistrzowie Europy w pierwszym występie na południowoafrykańskich boiskach niespodziewanie przegrali ze Szwajcarią 0:1. Receptą na pokonanie La Rojy okazała się uważna gra w obronie oraz szybkie kontrataki. Ottmar Hitzfeld zdawał bowiem sobie sprawę czym może zakończyć się pójście na wymianę ciosów. Teraz przed jego podopiecznymi niemniej istotny pojedynek z Chile, które może przesądzić o awansie jednego z zespołów do kolejnej rundy. - To zwycięstwo było dla nas niesamowicie ważne. Nic tak nie podbudowuje morale zespołu, jak komplet punktów w meczu otwarcia. To już jednak przeszłość. Nie możemy bujać w obłokach i skupić się na najbliższym przeciwniku - mówi Diego Benaglio. - Nie chcemy, aby to wielkie zwycięstwo było naszym jedynym na tym mundialu - dodaje.

- Musimy skupić się na meczu z Chile, ponieważ jedno zwycięstwo nie daje nam jeszcze awansu. Zdajemy sobie sprawę, że byliśmy sprawcami wielkiej rzeczy, jesteśmy wszyscy z tego bardzo dumni. Teraz jednak czeka nas kolejna, trudna konfrontacja z Chile - podkreśla Blaise Nkufo.

Fani Chile również nie mają powodów do narzekań. Co prawda ich pupile skromnie, bo tylko 1:0 ograli Honduras, ale ich gra mogła się podobać. Podopieczni Marcelo Bielsy są po tym występie chwaleni za widowiskową i ofensywną grę. Zresztą zespół z Ameryki Południowej już wcześniej demonstrował niezwykły polot w rozgrywaniu akcji. Argentyński szkoleniowiec ma bowiem kim straszyć. Siła ofensywna opiera się tutaj na młodzieńczej fantazji Matiasa Fernandeza, a także Carlosa Carmony Tello. Do tego dochodzi ofensywne trio: Alexis Sanchez - Humberto Suazo - Jean Beausejour. Również boczni obrońcy często włączają się w akcje zaczepne swojego zespołu. - Nie musimy kalkulować, bo nasz los jest całkowicie w naszych rękach. Poza tym nie zmienimy swojego stylu gry w meczu ze Szwajcarią. Zawsze staramy się grać tak samo, do przodu, co zresztą potwierdził mecz z Hondurasem - podkreśla Luis Martin, chilijski golkiper.

Naprzeciw siebie staną więc zgoła odmienne style gry. Trener Bielsa wyznaje inną filozofię futbolu niż jego rywal na szwajcarskiej ławce. Zwycięstwo zapewni awans do kolejnej rundy. Czyja koncepcja gry okaże się skuteczniejsza? Oczaruje nasz chilijska fantazja czy może szwajcarska precyzja?

Chile - Szwajcaria / pon 21.06.2010 godz. 16:00

Przewidywane składy:

Chile: Claudio Bravo - Mauricio Isla, Gary Medel, Walter Ponce, Artuto Vidal, Matias Fernandez, Carlos Carmona, Rodrigo Millar, Alexis Sanchez, Humberto Suazo, Jean Beausejour.

Szwajcaria: Diego Benaglio - Stephan Lichtsteiner, Steve von Bergen, Stephane Grichting, Reto Ziegler, Gokhan Inler, Gelson Fernandez, Benjamin Huggel, Tranquillo Barnetta, Alexander Frei, Eren Derdiyok.

Sędzia: Khalil Al Ghamdi (Arabia Saudyjska)

Stadion: Nelson Mandela Bay Stadium, Port Elizabeth

Źródło artykułu: