Latvala: "polskie" problemy są już za mną

Wydaje się, że młody kierowca wyciągnął wnioski ze swojej niefrasobliwości, która pozbawiła go znakomitego drugiego miejsca podczas odbywającego się w ostatni weekend czerwca Rajdu Polski. Teraz przed Latvalą nowe wyzwanie - domowy Rajd Finlandii.

W tym artykule dowiesz się o:

Mimo nie najlepszej postawy Jari-Matti Latvala z pewnością do końca sezonu będzie jeździł w ekipie Forda. Jak twierdzi sam zainteresowany zapomniał już o zdarzeniu z odcinka superspecjalnego Rajdu Polski i skupiony jest tylko i wyłącznie na wspomaganiu Mikko Hirvonena i ekipy Forda na drodze do Mistrzostwa Świata.

Był okres, w którym Fin czuł się skreślony. Wiedział, że popełnił najgłupszy i okraszony największymi konsekwencjami błąd w swojej karierze. Wówczas mówił: Zrozumiem, jeśli szefowie zespołu uznają, że nie chcą ze mną dłużej współpracować. Na szczęście dyrektor BP Ford Abu Dhabi World Rally Team Malcolm Wilson okazał się wyrozumiały w stosunku do 24-letniego kierowcy i postanowił dać Latvali kolejne szanse. Najbliższa to Rajd Finlandii, na którym fińscy kierowcy Forda mają brylować.

- Problemy z Rajdu Polski są już poza mną. Przed Mikko wielkie wyzwanie w postaci walki o Mistrzostwo Świata. Moja taktyka na pozostałe cztery rundy WRC są takie, żeby go wspierać i maksymalnie pomagać. Zrobię wszystko, aby mu pomóc. W Polsce i Grecji Mikko jechał znakomicie i mam nadzieję, że równie dużym sukcesem ukończy odbywający się w przyszły weekend Rajd Finlandii - powiedział Latvala.

Latvala ma już za sobą dwudniowe testy przed domową rundą WRC, w czasie których pokonał 520 oesowych kilometrów - Nie pamiętam, abym kiedykolwiek tyle czasu spędził przed rajdem na testach. To było coś wspaniałego. Osiągane przeze mnie czasy były bardzo zgodne, więc jestem z tego powodu szczęśliwy. Mój Focus na Rajd Polski był ustawiony wyśmienicie, na Rajd Finlandii mamy podobne ustawienia. Naprawdę nie mogę się już doczekać Rajdu Finlandii - mojej ulubionej rundy w całym cyklu - stwierdził startujący z 4 numerem Latvala.

Komentarze (0)