Rajd Portugalii powraca do kalendarza WRC po rocznej przerwie. W ubiegłym roku rajd ten był jedną z lepiej ocenianych rund IRC, dlatego zdecydowano się przywrócić ten szybki rajd do mistrzostw świata. Impreza debiutowała w WRC w roku 2007 i powraca do kalendarza po rocznej przerwie.
Zespoły walczące o mistrzostwo w klasyfikacji producentów postarały się o małe modyfikacje w swoich rajdówkach. Zarówno BP Ford Abu Dhabi jak i Citroen Racing wprowadziły nowe elementy do aut w celu zwiększenia konkurencyjności. Jednak przedstawiciele zespołów zwracają uwagę, że nie są to wielkie zmiany technologiczne.
Rajd Portugalii nie odbiega w swojej charakterystyce od typowych rajdów szutrowych. Szybkie łuki, delikatne hopy i sporo prostych - pejzaż trasy bardzo odpowiada kibicom, którzy liczą na wspaniałe widowisko. Mniej doświadczeni kierowcy mogą mieć problemy na stosunkowo wąskich partiach, czołówka jednak zgodnie powtarza, że to bardzo ciekawe i przyjemne dla kierowców trasy. Szczególnie dla Daniego Sordo, który zapowiada, że pokaże się z jak najlepszej strony w niemal domowym rajdzie. Hiszpan z pewnością może liczyć na kilka punktów do klasyfikacji generalnej.
Całkowita trasa rajdu została wytyczona na 1165 km, z czego 31 proc. (361,36 km) to odcinki specjalne. Organizator podzielił trasę na 18 oesów. Pierwsza próba rusza już w czwartek. Na piątek i sobotę zaplanowano po sześć odcinków. W niedzielę załogi będą miały okazję pokazać się kibicom i sponsorom na pięciu próbach.
Jeśli chodzi o pretendentów do zwycięstwa w Rajdzie Portugalii nie ma co szukać nowych nazwisk. Sebastien Loeb jak zwykle jest numerem jeden i to na niego przypada ok 80 proc. szans zwycięstwa w rajdzie. Jednak konkurencja nie śpi, czego przykładem był odcinek testowy. Shakedown wygrał Jari-Matti Latvala, który bardzo chwalił sobie poprawioną dynamikę Focusa WRC. Drugie miejsce zajął Petter Solberg, który wyciska ostatnie poty ze swojej Xsary i dzięki temu do zwycięzcy testowego stracił tylko 0,1 s. Na straconym miejscu nie jest Mikko Hirvonen (trzeci na testowym)- lider Forda chce jeździć jeszcze szybciej i zależy mu na dobrym wyniku.
Po ubiegłorocznym "goszczeniu" w Rajdzie Portugalii na trasę (tym razem jako startujący, nie zaś jako kierowca "zerówki") powraca Marcus Groenholm. Fin dawno nie był widziany na odcinkach specjalnych toteż kibice bardzo się ucieszą na widok szalejącego mistrza Świata w Subaru Imprezie S14.