Elias, jeżdżący w Alice Team razem z Sylvainem Guintoli, tylko raz był w pierwszej dziesiątce w czasie czterech pierwszym wyścigów tego sezonu. Nigdy nie zakwalifikował się wyżej niż na 14. miejscu. Hiszpan przyznał, że proszono fabryczny zespół o dostarczenie części już podczas GP Francji na Le Mans. Pojawiły się one dopiero w dziesiątym wyścigu w Niemczech.
- Prosiliśmy o nowe części już w Le Mans w tym roku, a oni nie dostarczyli nam ich aż do GP Niemiec na Sachsenringu. Do tego momentu walczyliśmy tylko o jedno - aby nie być na ostatnim miejscu - powiedział Elias w wywiadzie dla oficjalnej strony MotoGP.
- Kiedy w końcu te części otrzymaliśmy, zrobiliśmy skok w osiągach, i wróciliśmy do czołowej dziesiątki, więc Niemcy to moment, w którym zaczęła się dla mnie druga faza sezonu.
Jednak w Niemczech Elias wskutek deszczu był dopiero 12, natomiast Guintoli jadąc bez kontroli trakcji ukończył wyścig na świetnym, szóstym miejscu. W USA zapowiadało się świetnie - Elias był szósty po pięciu okrążeniach, jednak popełnił błąd - spadł w tył stawki.
Wyścig w Brnie to jednak rewelacyjny występ Eliasa - motocyklista zajął drugie miejsce zaraz za Valentino Rossim. Potem przyszło trzecie miejsce na Misano. Tym samym Elias został jedynym motocyklistą Ducati obok Caseya Stonera który wdrapał się na podium.
Pomimo tych świetnych wyników Toni podjął decyzję - odejście z zespołu Ducati Alice Team i powrót do satelickiej Hondy. Od tego momentu wyniki Hiszpana uległy nagłemu pogorszeniu.
- Zdradziłem zespołowi Ducati moje plany na 2009 rok już na Motegi, i od tego momentu dostarczane części zniknęły. Od tego momentu znowu zajmowałem miejsca w dolnej części klasyfikacji.
Elias wraca do Hondy Gresini, gdzie jeździł w latach 2006 i 2007 i gdzie odniósł jedyne dotychczasowe zwycięstwo na torze Estoril.
