- W 2008 roku Massa wygrał sześć wyścigów, a Hamilton pięć, ale to Brytyjczyk został mistrzem świata - powiedział Montezemolo. Słowa te mogą dziwić, bowiem oficjalne stanowisko Ferrari po GP Brazylii donosiło, że Lewis Hamilton w pełni zasłużył na tytuł.
Gdyby wyniki obecnego sezonu przełożyć na system punktowy obowiązujący przed 2003 roku (punkty dla sześciu najszybszych: 10, 6, 4, 3, 2, 1), to dwoma oczkami wygrałby Massa.