McLaren-Mercedes – umiarkowany optymizm

Lewis Hamilton wystartuje jutro z drugiej pozycji, a Heikki Kovalainen z piątej – obaj kierowcy zespołu McLaren-Mercedes nie byli szczególnie zadowoleni z takich rezultatów - to chyba po części efekt ich rozbudzonych oczekiwań po ostatnich trzech Grand Prix. Zespół McLaren-Mercedes bardzo spokojnie pracował w trakcie weekendu i wiele wskazuje na to, że jednym z podstawowych założeń jego strategii w Walencji jest unikanie niepotrzebnego ryzyka i ewentualnego wypadku, a nie uzyskiwanie super-czasów okrążenia.

Podczas konferencji prasowej dla zwycięzców kwalifikacji Lewis Hamilton nie promieniował zadowoleniem, tak jak zwykle, a przez jego twarz tylko raz przemknął uśmiech - Wiedzieliśmy, że mamy znakomity bolid i nie podczas kwalifikacji nie mieliśmy problemów. - powiedział dziennikarzom Lewis Hamilton - Czułem się naprawdę pewnie i na kwalifikacje wybrałem miękkie opony. Moje pierwsze okrążenie nie było doskonałe i straciłem ponad sekundę w porównaniu z moim drugim okrążeniem, jednak na okrążeniu końcowym wszystko poszło dobrze. Drugie miejsce na starcie, to dobra podstawa dla jutrzejszego wyścigu. Jakkolwiek Felipe Massa był znacząco szybszy w pierwszym sektorze, mam nadzieję, że jutro będziemy zdolni się poprawić.

Heikki Kovalainen po kwalifikacjach powiedział - Balans mojego bolidu był dobry i nieprzerwanie poprawialiśmy się podczas kolejnych sesji. Chociaż jestem nieco rozczarowany moim piątym miejscem na starcie, bo nie popełniłem żadnych pomyłek i pojechałem „na maksimum”.

Ron Dennis szef zespołu McLaren-Mercedes, zapytany czy po kwalifikacjach jest usatysfakcjonowany czy rozczarowany, odpowiedział - Mamy dobrą strategię na wyścig. Spodziewałem się, że Lewis będzie startował z pierwszego rzędu, Heikki jest trochę cięższy – to oczywiste – ogólnie jesteśmy w dobrej formie. Dobrze przymierzyliśmy się do toru, jesteśmy pewni ustawień bolidu - to będzie długi wyścig i jakikolwiek mały błąd może się skończyć na barierach, trzeba zachować trochę ostrożności. Jestem zaskoczony, że do tej pory nie było żadnego wypadku.

Komentarze (0)