Mark Webber ma kontrakt ważny tylko na ten sezon, a miesiąc temu przyznał, że o jego przyszłości w zespole zdecyduje pozycja w momencie rozpoczęcia negocjacji na temat przedłużenia umowy.
Helmut Marko powiedział, że po ewentualnym odejściu Australijczyka jego miejsce zajmie któryś z kierowców Toro Rosso. - To jest element projektu. Postaramy się zrobić to, co trzy lata temu, gdy Sebastian Vettel zastąpił Davida Coultharda, gdy ten przeszedł na emeryturę - wyjaśnił.
Dodał jednak, że "awans" nie będzie automatyczny. - Jeśli kierowca nie spełni wszystkich wymagań, nie zaoferujemy mu jazdy dla Red Bull - zastrzegł.