Brytyjski zespół najpierw był bardzo blisko w Turcji, aby potem w Kanadzie odnieść podwójne zwycięstwo. Red Bull używał już F-duct na treningach do Grand Prix Turcji, ale ostatecznie zdecydował się go dalej rozwijać. Walencja podobna jest do toru w Montrealu. Ma długie proste i wolne zakręty, stąd faworytem wydaje się być McLaren.
Sebastian Vettel podczas ostatniego wyścigu zajął czwarte miejsce, ale przyznał że wszystko ma już za sobą i może w pełni skoncentrować się na Walencji.
- F-duct będzie ważna częścią naszego samochodu w tym wyścigu. Nasz szef techniczny, Adrian Newey nie przyjechał do Kanady, ponieważ pracował w fabryce przy wykończeniu nowego systemu - powiedział Vettel niemieckiemu Auto Bild Motorsport.
