Wyścig nr 1
Udział zespołu Michała Broniszewskiego w zawodach na Imoli stał pod znakiem zapytania jeszcze na kilka dni przed wyścigowym weekendem. Powodem była śmierć Lorisa Kessela, byłego kierowcy Formuły 1 oraz właściciela ekipy, który zmarł w połowie maja po długiej walce z chorobą. Ostatecznie Ferrari szwajcarskiego teamu przystąpiły do rywalizacji z napisem "Gracie Loris!" zdobiącym przednią szybę.
W sobotnim wyścigu, po starcie z pierwszej linii Philipp Peter początkowo utrzymywał drugą pozycję, jednak z czasem spadł na trzecie miejsce. Po przejęciu sterów przez Michała Broniszewskiego, żółto-czarne Ferrari przewodziło stawce, jednak renomowani rywale szybko odrabiali straty i polski kierowca spadł na trzecią pozycję. W końcówce Broniszewski stracił kolejne dwa miejsca i ostatecznie finiszował na piątej pozycji.
Pasjonującą końcówkę wyścigu zagwarantował natomiast Pierre Kaffer. Niemiec z zespołu AF Corse w końcowej fazie wyścigu, po piruecie na zakręcie Rivazza, stracił prowadzenie na rzecz Rafaelle Giammarii. W tym momencie losy wyścigu wydawały się rozstrzygnięte. Kaffer rzucił się jednak w pogoń, by na ostatnim okrążeniu śmiałym manewrem odebrać Włochowi zwycięstwo.
Wyścig nr 2
Niedzielny wyścig rozpoczął się groźnie wyglądającym wypadkiem Marcela Tiemanna, po którym wywieszona została czerwona flaga. Szczęśliwie u Niemca stwierdzono jedynie wstrząśnienie mózgu. Ruszający z odległego, 17. miejsca Broniszewski zdołał jednak zyskać cztery pozycje zanim wyścig został przerwany.
Uprzątnięcie skutków wypadku trwało około 20 minut, w związku z czym zespół Kessel Racing podjął decyzję o wykonaniu wczesnego pit stopu, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Philipp Peter prezentował bardzo dobre tempo wyścigowe podczas swojej zmiany, co zaowocowało ukończeniem zawodów na doskonałym drugim miejscu.
Po postojach w boksach stawce przewodził Aston Martin Vantage duetu Wiser/Roda, jednak na czoło wysforował się Tim Mullen w Ferrari 430 GT2 zespołu CRS Racing i to on sięgnął po zwycięstwo w niedzielnym wyścigu.
Michał Broniszewski: - Jestem w siódmym niebie! To fantastyczny wynik. Zawdzięczamy go w dużej mierze perfekcyjnej strategii, którą opracował nasz inżynier Hugues Lardy. Osiągnęliśmy rzecz na pozór niemożliwą. Po skrócenie wyścigu przejechałem dzisiaj niewiele okrążeń, ale jechało mi się wspaniale. Dopisało nam szczęście, zresztą po raz pierwszy w tym sezonie, ale też wyprzedziliśmy wielu rywali w walce na torze. To był naprawdę wyjątkowy dzień. Nasze pierwsze podium w tym sezonie! Dedykujemy je zmarłemu Lorisowi, naszemu przyjacielowi, człowiekowi, który stworzył zespół i któremu obaj zawdzięczamy bardzo wiele.
WYŚCIG 1
1. Alvaro Barba/Pierre Kaffer (E/D) Ferrari 430 GT2 1:11.44,784
2. Raffaele Giammaria/Enrico Toccacelo (I) Ferrari 430 GT2 +0,726
3. Gianluca Roda/Richard Lietz (I/A) Porsche 911 GT3 RSR +12,717
4. Raymond Narac/Patrick Pilet (F) Porsche 911 GT3 RSR +22,323
5. Philipp Peter/Michał Broniszewski (A/PL) Ferrari 430 GT2 +25,847
6. Chris Niarchos/Tim Mullen (CDN/GB) Ferrari 430 GT2 +39,594
7. Lucas Guerrero/Max Wiser (E/I) Aston Martin Vantage +40,426
8. Stefano Livio/Lorenzo Bontempelli (I) Ferrari 430 GT3 +1.03,475
9. Marco Frezza/Pedro Couceiro (I/P) Ferrari 430 GT3 +1.08,480
10. Angelo Lancelotti/Gabriele Lancieri (I) Aston Martin DBRS 9 +1.17,006
WYŚCIG 2
1. Chris Niarchos/Tim Mullen (CDN/GB) Ferrari 430 GT2 51.04,909
2. Lucas Guerrero/Max Wiser (E/I) Aston Martin Vantage +4,742
3. Philipp Peter/Michał Broniszewski (A/PL) Ferrari 430 GT2 +7,086
4. Gianluca Roda/Richard Lietz (I/A) Porsche 911 GT3 RSR +24,174
5. Jean-Philippe Dayraut/Johan-Boris Scheier (F) Ferrari 430 GT3 +31,507
6. Stefano Livio/Lorenzo Bontempelli (I) Ferrari 430 GT3 +32,558
7. Alvaro Barba/Pierre Kaffer (E/D) Ferrari 430 GT2 +32,944
8. Thomas Gruber/Dimitris Deverikos (A/GR) Porsche 911 GT3 RSR +38,959
9. Marco Frezza/Pedro Couceiro (I/P) Ferrari 430 GT3 +40,414
10. Luca Moro/Wolfgang Kaufmann (I/D) Porsche 911 GT3 RSR +51,483