- Wygląda na to, że Szeliga jest po prostu naładowany nabojami. Zobaczymy, jak będzie trzymał ciśnienie do walki. Poczekamy do jutra. Ceremonia ważenia, to jest ceremonia ważenia. Z tego co ja widziałem, to złapał strasznie ciśnienie. Powiedziałem mu, żeby się trochę uspokoił. Ja nie wiem, co to było. Musicie się jego zapytać co zamierzał zrobić. Nie wiem, co jest u niego w głowie. Mam nadzieję, że wytrzyma to ciśnienie do soboty - mówi Krystian Pudzianowski, który podczas ceremonii ważenia przed galą FEN 28 był prowokowany przez Piotra Szeligę. Z młodszym z braci Pudzianowski rozmawiał Artur Mazur, dziennikarz WP SportoweFakty.