W sobotę na gali Lotos FEN 28 Krystian Pudzianowski stoczy swoją drugą walkę w MMA. Jego rywalem będzie Piotr Szeliga, który odgraża się swojemu przeciwnikowi. - Nie zwracam uwagi na jego zaczepki. To będzie jego pierwsze i ostatnie pięć minut - mówi Pudzianowski. - Po prostu wyjdę i będę robił swoje, a nie grał aktorsko i gadał. Mówić można wiele, a zobaczymy w praktyce - dodaje. Najważniejsza rada, jaką dostał od brata Mariusza, bardziej doświadczonego w oktagonie to "trzymaj łapy wysoko".