Johnny Walker objawieniem w UFC. Rywale padają w pierwszych sekundach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jego imię i nazwisko z pewnością dobrze kojarzy się koneserom alkoholu, ale od niedawna Johnny Walker (17-3) ciężko pracuje na to, aby zatrząść kategorią półciężką w UFC. Jak na razie trzech jego rywali miało w oktagonie niewiele do powiedzenia.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 6

[b]

W UFC dzięki programowi prezydenta [/b]

Johnny Walker przepustkę do UFC wywalczył dzięki programowi "Dana White's Tuesday Night Contender Series". 11 sierpnia pokonał po jednogłośnej decyzji sędziów Henrique da Silvę i sam otworzył sobie drzwi do walk w największej organizacji MMA na świecie.

Przed oficjalnym debiutem w organizacji zarządzanej przez Dane White'a Walker notował serię sześciu wygranych.

2
/ 6

Wymarzony debiut 

UFC zdecydowało się nie oszczędzać Johny'ego Walkera i już na początku jego drogi w amerykańskiej organizacji stanął Khalil Rountree, opromieniony zwycięstwem nad utytułowanym Gokhanem Sakim.

Na gali w Buenos Aires, 17 listopada 2018 roku, Brazylijczyk rozbił Amerykanina w niecałe 2 minuty, potwierdzając swój olbrzymi talent. Za efektowny debiut został on również nagrodzony bonusem w wysokości 50 tysięcy dolarów.

3
/ 6

Urodzona maszyna do nokautów

Jeśli ktoś myślał, że nokaut na Rountree był szczęśliwą akcją w wykonaniu 26-latka, to szybko musiał zmienić zdanie. Po listopadowym debiucie Walker nie zamierzał długo odpoczywać. 2 lutego tego roku tylko 15 sekund zajęło mu zdemolowanie Justina Ledeta, a miesiąc później w 38 sekund po jego ciosach ugięły się nogi doświadczonego Mishy Cirkunova.

4
/ 6

Trzy walki, trzy bonusy 

Johnny Walker to nie tylko łowca nokautów, ale i bonusów. Za każdy z trzech występów, poza swoją gażą, otrzymał on również premie w wysokości 50 tysięcy dolarów. Ekspresowe wygrane dały mu też awans w rankingu w UFC i błyskawicznie wskoczył on do czołowej "15", aktualnie plasując się na 13. miejscu.

5
/ 6

Polskie akcenty w karierze Brazylijczyka

O sile ciosów Johnny'ego Walkera w marcu 2018 roku przekonał się Jędrzej Maćkowiak na gali Krwawy Sport 1 w Southampton. Polak przegrał z fenomenalnym Brazylijczykiem przez nokaut w 2. rundzie, ale wówczas mało kto spodziewał się, że za rok zawodnik z Rio de Janeiro będzie na ustach wszystkich fanów MMA na świecie.

Łącznie dzięki nokautom Walker wygrał ponad 80. proc. swoich walk. W KSW walczy jednak zawodnik, który go poskromił. W 2014 roku był nim Wagner Prado, który w polskiej federacji również słynie z efektownych występów.

6
/ 6

Mistrz już wie...

Po trzech szybkich zwycięstwach Johnny Walker pozwolił sobie na wyzwanie do walk czołówkę swojej kategorii w UFC. Na jego celowniku znaleźli się m.in. Jimi Manuwa czy Alexander Gustafssonon. Pełen podziwu do wyczynów młodszego rywala jest mistrz, Jon Jones.

"Bones" w rozmowie z dziennikarzami po gali UFC 235 zabrał głos na temat ewentualnej potyczki z Brazylijczykiem. - Jestem w pełni świadomy obecności Johnny’ego Walkera tutaj. Wiem, że prędzej czy później będę z nim walczył - powiedział.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści