Takiego początku w UFC nie miał żaden Polak. Poprawi swój wyczyn?

Getty Images / Louis Grasse/PxImages/Icon Sportswire  / Na zdjęciu: Mateusz Gamrot
Getty Images / Louis Grasse/PxImages/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Mateusz Gamrot

Mateusz Gamrot w UFC szybko może osiągnąć status gwiazdy. Choć starcie z Jeremym Stephensem będzie dla niego dopiero trzecim w Ultimate Fighting Championship, to były mistrz KSW już dokonał czegoś, co nie udało się żadnemu Polakowi. O co chodzi?

W tym artykule dowiesz się o:

Gamrot, który zasilił szeregi kategorii lekkiej w UFC jako podwójny mistrz KSW, już w pierwszej walce pokazał, że amerykańska organizacja może mieć z niego duży pożytek.

Jego debiutancki bój z Guramem Kutateladze, choć przegrany niejednogłośnie na punkty, został doceniony przez UFC bonusem za najlepszą walkę gali w Abu Zabi. Konto Polaka zasiliło więc dodatkowe 50 tysięcy dolarów. Jakby tego było mało starcie polsko-gruzińskie wybrano najlepszym w całym październiku 2020 roku, a przecież chwilę później świat ekscytował się pojedynkiem Chabiba Nurmagomiedowa z Justinem Gaethjem.

Swój olbrzymi potencjał "Gamer" udowodnił w drugim występie. Reprezentant American Top Team znokautował w kwietniu Scotta Holtzmana, za co także otrzymał bonus. Takiego początku w UFC nie miał żaden z Polaków.

Trzeci bonus dla Mateusza Gamrota także wydaje się na wyciągnięcie ręki. Jeremy Stephens to rywal, który gwarantuje efektowne walki. Amerykanin również ma się czym pochwalić, bowiem w jego 14-letniej karierze w UFC aż 10 razy przyznano mu bonus w postaci 50 tysięcy dolarów.

Transmisja z gali UFC Vegas 31, z walką Gamrot - Stephens, w Polsacie Sport w nocy z soboty na niedzielę. Początek o 4.00.

Czytaj także:
Karolina Kowalkiewicz zawalczy na UFC 265! Znamy jej rywalkę
KSW 62. Michał Michalski poznał rywala. Zwycięzca będzie blisko walki o pas

ZOBACZ WIDEO: Szok! Justyna Haba zakończyła karierę. "Ta decyzja dojrzewała we mnie co najmniej kilka miesięcy"

Komentarze (0)