[tag=18260]
Szpilka[/tag] przebywa aktualnie na obozie przygotowawczym w górach, gdzie pod okiem trenera Andrzeja Liczika szlifuje formę do walki bokserskiej. Ma do niej dojść na przełomie marca i kwietnia. Pojedynek zorganizuje Andrzej Wasilewski, ale wciąż nie wiadomo, kto będzie rywalem "Szpili". W grę wchodzą Łukasz Różański i Siergiej Radczenko. Ale negocjacje do łatwych nie należą. Utknęły w punkcie pod tytułem "finanse".
- Mówimy o gigantycznych kwotach jak na polskie warunki. Negocjacje z Arturem zawsze były specyficzne - powiedział nam kilka dni temu Andrzej Wasilewski, wieloletni promotor Szpilki.
Najbliższa walka ma być dla pięściarza ostatnią stoczoną pod skrzydłami Wasilewskiego. Tak wynika z ich umowy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity efekt. Zobacz, co się stało z wylanym wrzątkiem przez siatkarza
- Ten papier nie jest, mam nadzieję, najważniejszy, a to że Artur jest ambitny, chce boksować. W negocjacjach trochę nas straszy występem w MMA, czy występami w innych telewizjach, ale wszyscy wiemy, że nie zrobi tam wielkiej kariery - wyjaśniał Wasilewski. Okazuje się, że słowa pięściarza wcale nie muszą być jedynie pobijaniem stawki.
W czwartek Szpilka potwierdził to, co powiedział nam już w listopadzie: zapowiedział, że zadebiutuje w formule MMA. - Jeszcze sam nie wiem, ale stoczę walkę, by coś zrobić, bo wkurzają mnie już polscy promotorzy. Denerwuje mnie cała sytuacja. Na Twitterze jest tylko narzekanie, a ludzie sami nie chcą czegoś zrobić - wyjaśniał na kanale RingPolska.
KSW wraca do gry
Okazuje się, że za kulisami trwają już negocjacje. W grę wchodzą dwie organizacje, których budżet byłby w stanie udźwignąć gażę Szpilki. Pierwszą z nich jest oczywiście KSW.
- To fantastyczna wiadomość! Za chwilę wykonam do niego telefon - mówi nam Martin Lewandowski, współwłaściciel Konfrontacji Sztuk Walki. Z największą organizacją MMA w Polsce Szpilka prowadzi negocjacje już od lat, ale dopiero teraz pojawiła się realna szansa debiutu w nowej formule walki.
- Przez lata to właśnie promotorzy bokserscy stali na przeszkodzie, by Artur zadebiutował w naszej organizacji. Szanowałem jego umowy i zobowiązania wobec pracodawców, bo taki mam styl. Na Damiana Janikowskiego też musiałem poczekać kilka lat. W tym przypadku również uznałem, że to Artur sam musi poukładać swoją karierę. On jest szalenie ambitną osobą i wciąż poważnie traktuje boks. Ale teraz otworzyło się pole do współpracy, dlatego chętnie podejmuję temat - tłumaczy Lewandowski.
Bardzo głośno o debiucie Szpilki spekulowano po KSW 41, które odbyło się w grudniu 2017 roku. Pięściarz był nawet gościem specjalnym tejże gali, na której wywołał niemałe zamieszanie. Dokładnie po pojedynku, w którym zmierzyli się Paweł "Popek" Mikołajuw i Tomasz Oświeciński.
- Przegadaliśmy wiele godzin na temat ewentualnego debiutu. Nieprzypadkowo Artur pojawił się w katowickim Spodku. Był przymierzany do walki ze zwycięzcą tego pojedynku. Skończyło się jedynie na krótkiej szarpaninie ze "Strachem" w klatce. Wówczas miał zapewnienie ze strony swoich promotorów, że debiut w MMA nikomu nie będzie wadził. Rozważaliśmy nawet ogłoszenie pojedynku z Oświecińskim, ale okazało się, że jego sprawy z promotorami nie zostały wyjaśnione. Dlatego grzecznie się wycofaliśmy - wspomina Lewandowski, który podejmie kolejną próbę zakontraktowania pięściarza.
Jeden ze sterników KSW zdaje sobie jednak sprawę, że nie tylko jego organizacja ma chrapkę na zakontraktowanie Szpilki.
Fame MMA również w kolejce
Prezesa tej organizacji również pytamy o to, czy prowadzi rozmowy ze Szpilką. - Stawia mnie pan w niezręcznej sytuacji. Na tak postawione pytanie, nie mogę udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Na tym etapie nie mogę nic zdradzić: ani potwierdzić, ani zaprzeczyć - odpowiada Krzysztof Rozpara. Ale po chwili dodaje.
- Do głowy przychodzi mi co najmniej kilka zestawień z udziałem Szpilki. Jego angaż na pewno byłby dla Fame MMA bardzo interesującą opcją.
W środowisku rozmowy na linii Szpilka - Fame MMA nie są jednak tajemnicą. - Mam pełną świadomość, że w tej kolejce nie stoimy sami. Nawet wiem, jakie zestawienia są Arturowi proponowane. Za kulisami mówi się wiele - zdradza Lewandowski.
Sam pięściarz nie chce oficjalnie zabierać głosu w sprawie toczących się rozmów. Aktualnie przebywa na obozie w Karpaczu wraz z innymi bokserami. Do jego debiutu w MMA może dojść w czerwcu. Wszystko wskazuje jednak na to, że wcześniej wejdzie między liny, żeby stoczyć walkę w swojej bazowej dyscyplinie.
Zobacz także:
Szymon Dusza zawalczy na FEN 32
Jemieljanienko zakażony koronawirusem. Trafił do szpitala