- W KSW przeżyłem niesamowitą przygodę, piękne chwile. Byłem dumny, mogąc reprezentować KSW i mój kraj na świecie. Jestem bardzo wdzięczny tej organizacji, ponieważ teraz jestem wolnym agentem - powiedział Mateusz Gamrot w rozmowie z "MMAFighting".
29-latek jak dotąd nie przegrał jeszcze w zawodowym MMA. W KSW był mistrzem dwóch kategorii - piórkowej i lekkiej. W lipcu i sierpniu "Gamer" stoczył dwa, zwycięskie pojedynki w Polsce i wypełnił kontrakt z Konfrontacją Sztuk Walki, gdzie spędził 7 lat. Teraz chce namieszać w UFC.
- Czuję się gotowy na awans do pierwszej piętnastki UFC - powiedział Gamrot.
- Chcę zostać zapamiętany w USA. Chcę być dumny z reprezentowania swojego kraju. Czuję się jednym z najlepszych zawodników na świecie w kategorii lekkiej. Czuję, że jestem gotowy na każdego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: odważna pasja Karoliny Kowalkiewicz
- Moim marzeniem jest zdobycie mistrzowskiego pasa. To jest mój cel. Oczywiście pieniądze są bardzo ważne, ale dla mnie ambicje sportowe są ważniejsze - dodał Polak.
Gamrot w UFC nie zamyka się tylko na kategorię lekką. Jeśli oferta będzie satysfakcjonująca, podwójny mistrz KSW może zdecydować się na pojedynki w wadze piórkowej.
Pierwszym rywalem "Gamera" w UFC będzie Magomed Mustafajew. Do walki dojdzie 17 października w Abu Zabi.
Zobacz także:
-> MMA. KSW 55. Szymon Kołecki kontuzjowany. Walka z Łukaszem Jurkowskim przełożona
-> MMA. UFC. Jan Błachowicz: Wiem, że w przyszłości zmierzę się z Jonem Jonesem