[color=#222222]
Pierwotnie przeciwnikiem Daniela Skibińskiego miał być Carlo Prater. Test Brazylijczyka na obecność koronawirusa w organizmie dał jednak wynik pozytywny, co wykluczyło go z udziału w starciu.
Spośród kilku kandydatur wybór padł na Kirilla Medvedovskiego[/color]. Izraelski fighter ostatni pojedynek na gali Bellator 234 zakończył efektownym poddaniem gilotynowym. 27-latek występował też podczas imprez organizowanych przez Absolute Championship Akhmat.
- [color=#222222]Medvedovski to najlepszy zawodnik, jakiego można było znaleźć w zastępstwie - zapewniał właściciel organizacji, Tomasz Babiloński.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow źle wykonał trening. Spotkała go kara
[/color]W oktagonie "Skiba" był jednak ponownie bezkonkurencyjny. Zawodnik poznańskiego Ankosu nie zaczął najlepiej, bo musiał bronić się przed "The Messengerem" w parterze. Tam jednak nie dał zrobić sobie krzywdy.
Daniel Skibiński dominował w stójce. W końcu celnie kopnął przeciwnika na wątrobę, co było początkiem jego końca. W parterze zasypał konkurenta następnymi uderzeniami. Sędzia nie miał wyboru i musiał przerwać walkę.
Dla 30-latka z Wielkopolski była to dziesiąta cenna wygrana z rzędu. Wcześniej Polak pokonał między innymi Pawła Pawlaka, Gianniego Melilla i Davy'ego Gallona. Sam wojownik nie ukrywa, że jego marzeniem jest kontrakt z UFC.
Zobacz także:
-> MMA. KSW 54. Krzysztof Soszyński gościem specjalnym podczas gali
-> MMA. UFC 253. Jan Błachowicz powalczy o pas na "Fight Island" w Abu Zabi