FAME MMA. Uczestnik "Warsaw Shore" przesadził. Szef federacji oburzony jego zachowaniem

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: gala Fame MMA
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: gala Fame MMA
zdjęcie autora artykułu

Szef federacji FAME MMA, Krzysztof Rozpara, zabrał głos na temat zachowania Damiana "Dzika" Grafa podczas konferencji przed galą planowaną na 5 września. Uczestnik "Warsaw Shore" uderzył za kulisami Macieja Rataja.

W tym artykule dowiesz się o:

Rozpara w rozmowie z portalem "MMA.pl" otwarcie potępił zachowanie "Dzika", który prawdopodobnie chciał w ten sposób sztucznie wywołać konflikt z Ratajem i doprowadzić do ich pojedynku w FAME MMA.

- Pewne zachowania nie są sposobem do otrzymania angażu w FAME MMA. Odwołam się do sytuacji z konferencji, gdzie jeden z zaproszonych gości, niejaki Damian z Warsaw Shore, zwany jako "Dzik", wymyślił sobie, że tworząc konflikt i zachowując się w sposób chuligański, "sprzedając liścia" koledze, otrzyma walkę w FAME MMA - powiedział szef prężnie rozwijającej się federacji.

Zdaniem Krzysztofa Rozpary "Dzik" nie pomógł sobie takim zachowaniem w staraniach o ewentualny angaż w FAME MMA. Wręcz przeciwnie - federacja może zamknąć przed nim drzwi, dając innym jasno do zrozumienia, że tego typu zdarzenia nie mogą mieć miejsca.

- Oczywiście konflikty i trash talk to elementy związane ze sportami walki, ale nie można tak, że nagle kogoś uderzę i na tym będziemy bazować. To tak nie działa - dodał.

FAME MMA 7 odbędzie się 5 września. W walce wieczoru Paweł "Popek" Mikołajuw zmierzy się z Damianem "Stiflerem" Zduńczykiem. Na gali zawalczy też m.in. Marcin Najman.

Czytaj także: -> Babilon MMA 15. Ważna walka Daniela Skibińskiego. "Z tak wyjątkowym rywalem się nie mierzyłem" -> Boks. Knockout Boxing Night 12. Maciej Sulęcki w walce wieczoru

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siła i szybkość! Kapitalny pokaz polskiej zawodniczki MMA

Źródło artykułu: