Błachowicz 23 lutego stoczył pojedynek wieczoru na gali UFC w Pradze. "Cieszyński Książę" przegrał z Thiago Santosem przez nokaut w 3. rundzie i jego seria czterech zwycięstw z rzędu została przerwana. Po krótkim czasie od tej walki amerykańska organizacja miała jednak świetną ofertę dla Polaka.
Jan Błachowicz z ogromnym żalem musiał jednak odmówić UFC. Zawodnik Berkut WCA Fight Team ma za mało czasu, aby wyleczyć do czerwca kontuzjowany łokieć, a potem przygotować się do drugiego w historii starcia z Alexandrem Gustafssonem.
Zobacz także: Dobre wyniki sprzedaży UFC 235
- Tydzień temu zaoferowano mi rewanż z Alexandrem. Udałem się do lekarza i okazało się, że muszę sobie zrobić przerwę, by do końca zaleczyć uraz łokcia. Musiałem odrzucić tę walkę. Cholerny łokieć... - napisał były mistrz KSW na Twitterze.
Zobacz także: KSW pozyskało niepokonanego zawodnika
W pierwszej walce Błachowicza z Gustafssonem, 3 września 2016 roku na UFC Fight Night 93 w Hamburgu, lepszy po trzech rundach okazał się Szwed. "The Mauler" jest obecnie sklasyfikowany na na 2. miejscu w rankingu kategorii półciężkiej.
ZOBACZ WIDEO Adam Kownacki: Walka z Wilderem? Każdy wyzywa mnie na pojedynek