Oficjalnie: Marcin Różalski zakończył sportową karierę

Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Marcin Różalski
Newspix / Piotr Matusewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Marcin Różalski

Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia. Jeden z najlepszych polskich zawodników sportów walki w historii, Marcin Różalski (MMA 7-4), zakończył swoją karierę.

W czwartek płocczanin opublikował na Facebooku serię wymownych filmów. Pożegnał się z salą treningową i zawiesił rękawice na kołku. Nagrania sugerowały, że 40-latek zakończy swoją sportową karierę. Dzień później informację na Twitterze potwierdził menadżer wojownika, Artur Ostaszewski.

Zobacz także: Jon Jones ponownie na dopingu! Pozytywne wyniki dwóch badań z lutego

Decyzja "Różala" może być dość zaskakująca dla kibiców, ponieważ w najbliższych miesiącach były mistrz KSW wagi ciężkiej miał stoczyć pojedynki dla DSF Kickboxing Challenge i Babilon MMA. Konkretów jednak brakowało, co miało spotkać się z jego frustracją.

- Jeżeli w pierwszej połowie tego roku nie zawalczę, to ja nie mam o czym rozmawiać. Ja już nie mam siły i ochoty. To są ostatnie rozmowy, jakie podejmujemy z moim menadżerem. Jeśli warunki będą spełnione - walczymy, jak nie - to koniec - mówił "ciężki" w rozmowie z portalem myMMA.pl pod koniec stycznia.

ZOBACZ WIDEO: Radosław Paczuski zaskoczył w debiucie. "MMA trenuje dopiero od pięciu tygodni!"

Ostatni pojedynek Marcin Różalski stoczył w kwietniu 2018 roku. Na warszawskim Torwarze w formule K-1 pokonał Petera Grahama. W MMA nie bił się z kolei od maja 2017, gdy podczas KSW 39 na PGE Narodowym zdobył pas organizacji po znokautowaniu Fernanda Rodriguesa Juniora.

Zobacz także: James DeGale ogłosił zakończenie kariery

"Różal" przez kilkanaście lat występował na zasadach kickboxingu, MMA i muay thai. Stoczył również jedną walkę w boksie zawodowym. Jego największymi osiągnięciami są tytuły mistrza świata ISKA z 2007 i WKA z 2008 w K-1 oraz pas mistrza KSW z 2017. Mierzył się między innymi z Przemysławem Saletą, Peterem Grahamem, Cheickiem Kongo, Mariuszem Pudzianowskim i Valentijnem Overeemem.

W ostatnich latach skupił się przede wszystkim na występach podczas gal Konfrontacji Sztuk Walki, jednak po odejściu z organizacji podpisał umowę z DSF Kickboxing Challenge na pojedynki w K-1. Wszystko wskazuje na to, że nie powróci już ani do ringu, ani do klatki.

Komentarze (12)
avatar
Radar
2.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Naprawdę dobry człowiek, dobry sportowiec oby takich jak najwięcej ludzi. 
avatar
Mr_Roy
1.03.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda, trzymaj sie Marcin -legenda :) pozdrawiam 
avatar
MarioStefan
1.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Nigdy nie będzie lepszego od Marka Piotrowskiego.. to był, jest Wielki Mistrz, szacunek dla Marka a ci wytatułowani to lepiej nic nie mówić ! 
avatar
urodzony w bloku silnika
1.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wroci ta jak Golota Adamek I inni ,pozniej jeszcze walka pozegnalna I pozniej pewnie wznowi kariere:) 
avatar
Błażej Mania
1.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dzięki Marcin za wszystkie emocje. Jesteś KIMŚ nie tylko w sporcie, ale przede wszystkim jako człowiek. Na tym targowisku próżności, jakim dzisiaj jest sport, rzadko zdarzają się tacy wartościo Czytaj całość