Tomasz Babiloński o Kołeckim: Dużo mu zawdzięczam, na pewno więcej niż on mi

Materiały prasowe /  Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl  / Na zdjęciu: Szymon Kołecki
Materiały prasowe / Piotr Duszczyk/boxingphotos.pl / Na zdjęciu: Szymon Kołecki

Tomasz Babiloński już 25 stycznia zorganizuje kolejną galę. W Żyrardowie odbędzie się Babilon MMA 7. Znany promotor kilka miesięcy temu rozstał się z największą gwiazdą swojej federacji, Szymonem Kołeckim, który podpisał kontrakt z KSW.

Babiloński był gościem programu "Puncher Extra Time", w którym opowiedział o kulisach rozstania z mistrzem olimpijskim w podnoszeniu ciężarów. Kołecki dla Babilon MMA stoczył łącznie cztery pojedynki, z których trzy szybko zwyciężył przez nokaut.

- Nie poróżniła nas sytuacja przejścia do innej federacji. Wręcz przeciwnie, jestem za tym, żeby zawodnicy się rozwijali i szukali lepszych walk. Życzę mu jak najlepiej, będę trzymał za niego kciuki - powiedział Tomasz Babiloński.

Szymon Kołecki za każdym razem, kiedy bił się w klatce Babilon MMA, był gwiazdą walk wieczoru i przyciągał na trybuny sporą rzeszę kibiców. Po przegranym pojedynku z Michałem Bobrowskim do zawodnika z Polkowic odezwała się federacja KSW, która zaproponowała mu pojedynek z Mariuszem Pudzianowskim, 23 marca w Łodzi.

Kołecki po spotkaniu z Babilońskim postanowił przystać na ofertę największej polskiej organizacji i na KSW 47 zmierzy się z byłym mistrzem świata strongmanów. - Dużo mu zawdzięczam, na pewno więcej niż on mi. Weszliśmy z przytupem do MMA. On jest zawodnikiem na tyle słownym, że nie mieliśmy spisanego nawet kontraktu, po prostu sobie ufaliśmy - dodał znany promotor.

Najbliższa gala Babilon MMA odbędzie się 25 stycznia w Żyrardowie. W walce wieczoru Michał Kita zmierzy się z Arturem Głuchowskim.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" #28: najlepsze akcje z gali FEN 23

Komentarze (0)