Tej sprawie od początku towarzyszy szum medialny. W piątek na stronie Komendy Stołecznej Policji pojawiła się informacja o zatrzymaniu dwóch mężczyzn podejrzanych o brutalny rozbój na obywatelu Australii.
Do przestępstwa doszło w sierpniu tego roku w Warszawie. W związku ze sprawą zatrzymano dwóch mężczyzn pochodzących z Rosji. Jednego w Olsztynie, drugiego - w Zielonej Górze. Ich personaliów nie podano do publicznej wiadomości. W komunikacie pojawiła się za to informacja, że obaj mężczyźni trafili do aresztu na trzy miesiące. Oprócz suchych faktów opublikowano również fotorelację z zatrzymania.
Serwis Onet, a za nim inne portale internetowe, poinformowały, że jednym z mężczyzn jest znany zawodnik MMA Aslambek Saidow. Tej informacji nie potwierdziło nam otoczenie zawodnika, jak również biuro prasowe przy Komendancie Rejonowym Policji w Warszawie. Co więcej, ustaliliśmy, że sam zainteresowany przebywa na wolności. Udało nam się z nim skontaktować. Okazało się, że do zatrzymania faktycznie doszło, ale został zwolniony.
- Uważam, że to wszystko jest po prostu śmieszne. Fakt jest taki, że przebywam na wolności. Nie dzieje się nic złego. W tym momencie nie chcę opowiadać o szczegółach tej sprawy. Gdyby miał coś na sumieniu, w tym momencie byłbym w areszcie - powiedział nam Aslambek Saidow.
Z naszych informacji wynika, że dwaj mężczyźni podejrzewani o dokonanie przestępstwa przebywają w areszcie. Śledczy postawili im zarzut rozboju. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ WIDEO Reprezentanci Polski oszukali przeznaczenie. Mogli zginąć w katastrofie