- Przegraliśmy mecz, ale wygraliśmy wojnę. Walka trwa dalej - napisał Irlandczyk na swoim oficjalnym profilu na Twitterze i dodał do tego swoje zdjęcie.
We lost the match but won the battle.
— Conor McGregor (@TheNotoriousMMA) 8 października 2018
The war goes on. pic.twitter.com/CRtPaGfOnn
Największe kontrowersje w tym wpisie wywołało słowo "wojna". Zagraniczni dziennikarze szybko zaczęli interpretować je na dwa sposoby. W pierwszym przypadku Irlandczyk mógł mieć na myśli fakt, że w sportowej rywalizacji co prawda przegrał walkę z Rosjaninem, ale w późniejszej skandalicznej bijatyce między dwoma obozami, to jego narożnik był górą.
W drugim przypadku Conor McGregor mógł zasugerować, że jest i tak zwycięzcą, ponieważ on za walkę otrzymał honorarium, natomiast Chabib Nurmagomiedow może nie otrzymać wynagrodzenia, ponieważ on i jego osoby z narożnika wdały się w bijatykę z obozem Irlandczyka.
Bez względu na interpretacje, Irlandczyk swoim wpisem wywołał sporo kontrowersji i nie daje o sobie zapomnieć.
Przypomnijmy, że na gali UFC 229 w Las Vegas McGregor przegrał w czwartej rundzie z Nurmagomiedowem. Już po zakończeniu pojedynku doszło do bijatyki między dwoma obozami. Na konferencji prasowej Rosjanin, triumfator walki, przyznał, iż jego zachowanie sprowokował McGregor niewybrednymi komentarzami pod adresem rywala i jego rodziny.
ZOBACZ WIDEO KSW 45: Akop Szostak wściekły na rywala po koszmarnym debiucie