Z pojedynku z Wagnerem Prado w ostatniej chwili usunięty został Szwed, Max Nunes, który złamał postanowienia kontraktu i nie dostarczył żadnych wymaganych przez organizacje KSW i Safe MMA badań medycznych przed londyńską galą.
W jego miejsce z brazylijskim bombardierem rękawice skrzyżował Łukasz Parobiec. Polak mieszkający na co dzień w Anglii był stawiany w roli underdoga. Walka potwierdziła, że jego zwycięstwo byłoby rzeczywiście dużą sensacją.
Batalia potrwała 41 sekund i zakończyła się ciężkim nokautem na reprezentancie Polski. 38-latek padł na matę nieprzytomny. "Caldeirao" był lepszy w wymianie ciosów. W końcu jedno z uderzeń okazało się zabójcze i zapewniło drugi triumf Brazylijczyka w KSW.
Prado zadebiutował w polskiej organizacji na gali KSW 44: The Game. Brazylijczyk w swoim stylu w drugiej rundzie odprawił ciosami irlandzkiego weterana, Chrisa Fieldsa.
Mówi się, że "Caldeirao" najbardziej niebezpieczny jest w pierwszych minutach, a jego główną bronią są niezwykle mocne kopnięcia i dewastujące uderzenia kolanami. Występ na Wembley to potwierdził.
Zobacz akcję:
WHAT A KO!!! @wagnercaldeirao is for real! #KSW45 pic.twitter.com/SrLd4IFo2x
— KSW (@KSW_MMA) 6 października 2018
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #23: Lewandowski zdradził kulisy rozstania Lipski z KSW