Głównodowodzący w UFC przyznał, że liczył na obecność Irlandczyka podczas nadchodzącej gali, ale nie spodziewał się, że pojawi się on w Stanach Zjednoczonych jeszcze przed wydarzeniem, aby dokonać szaleńczego ataku na bus z zawodnikami.
Głównym celem McGregora było spotkanie z Khabibem Nurmagomedovem, który kilkanaście godzin wcześniej starł się w hotelu z jego przyjacielem Artemem Lobovem. - To najbardziej obrzydliwa rzecz, jaka kiedykolwiek przytrafiła się w historii UFC. Za Conorem poszedł nakaz aresztowania. Szukają go. Jego samolot nie będzie mógł opuścić stanu. Został uziemiony i sądzę, że jeśli go nie znajdą to sam się zgłosi na policję. Myślę, że zostanie pozwany na bajońskie sumy - powiedział White w wywiadzie dla MMAJunkie.com.
White wytłumaczył dziennikarzom również, w jakim sposób Conor McGregor przedostał się do hotelu: - Conor wraz z 20 facetami najwyraźniej został wpuszczony przez ludzi ze strony internetowej TheMacLife, którzy byli akredytowani. Otworzyli dla niego drzwi, a on wraz z ekipą zaczął szturmować budynek, dostał się do garażu, w którym stacjonował autobus z zawodnikami.
Obecnie "Notorious" oczekuje na wyrok. Irlandczyk dobrowolnie oddał się w ręce policji w Nowym Jorku. W konsekwencji jego ataku z karty walk gali UFC 223 zostały usunięte aż trzy pojedynki.
ZOBACZ WIDEO Jurkowski po KSW 42: Każdy wojownik zrobiłby to samo