Jurkowski po KSW 42 wylądował w szpitalu. "Będzie żył"

Facebook / Na zdjęciu: Łukasz Jurkowski
Facebook / Na zdjęciu: Łukasz Jurkowski

Ulubieniec polskich kibiców MMA poddał walkę z Martinem Zawadą. Łukasz Jurkowski przyznał, że wszedł do klatki z pękniętym mostkiem. Prosto z Atlas Areny pojechał do szpitala.

W tym artykule dowiesz się o:

Gala KSW 42 w łódzkiej Atlas Arenie nie rozczarowała polskich kibiców MMA. Zobaczyliśmy efektowne nokauty, świetne poddania i kilka zaskakujących rozstrzygnięć. Porażek doznali m.in. Mamed Chalidow, Michał Materla i Łukasz Jurkowski. Szczególnie dramatyczne chwile przeżywał ostatnich z nich. "Juras" prowadził po pierwszej rundzie, ale na drugą już nie wyszedł. Okazało się, że na własną odpowiedzialność walczył z pękniętym mostkiem.

Poważna kontuzja szybko dała o sobie znać. Po wycofaniu się z walki Jurkowski długo leżał w klatce i wiele nie brakowało, a opuściłby ją na noszach. Zdołał sam się pozbierać, ale chwilę później od razu odwieziono go do szpitala.

Pierwszy zdjęcie ze szpitalnego łóżka wrzucił Jan Błachowicz. Przyjaciel gwiazdora KSW uspokoił fanów, pisząc żartobliwie, że 36-latek "będzie żył". Niedługo później głos zabrał sam "Juras".

Jurkowski jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji na temat swojej przyszłości. Jeszcze w klatce jednak zdradził, że będzie chciał wrócić do KSW.

ZOBACZ WIDEO KSW 42: Gamrot zachwycony własnym zwycięstwem i zszokowany porażką Materli

Źródło artykułu: