Lewis w wywiadzie dla portalu MMAJunkie wyznał, że Marcin Tybura w trakcie starcia był bardzo śliski, przez co trudny do złapania. - Nie wiem czy był wysmarowany olejkiem dla dzieci czy czymś innym, ale cały czas mi się wyślizgiwał. Miałem jego plecy, ale zaraz straciłem pozycję. Może to sztuczny olejek albo jego własny tłuszcz, pot, ale był bardzo śliski. Ten gość jest z Polski. Nie mam pojęcia, co oni tam jedzą - powiedział Amerykanin.
Derrick Lewis przez dwie rundy kompletnie nie mógł sobie poradzić z Tyburą, a Polak prowadził na kartach punktowych. Niestety w połowie ostatniej odsłony pojedynku zawodnik z Uniejowa dał się zaskoczyć rywalowi pod siatką i ugiął się pod siłą jego ciosów, a sędzia przerwał walkę.
Dla MarcinaTybury była to druga z rzędu porażka w UFC, po wcześniejszej przegranej z byłym mistrzem Fabricio Werdumem. Obecnie 32-letni "Tybur" jest sklasyfikowany na 9. miejscu w rankingu wagi ciężkiej.
ZOBACZ WIDEO Szalony plan Narkuna przyniósł skutek. "Wszystko zapoczątkował Borek"