Andryszak powalczy o wakujący pas KSW w kategorii ciężkiej. Do pierwszej obrony tytułu 14 kwietnia stanie także sensacyjny mistrz wagi półśredniej Roberto Soldić (13-2, 11 KO, 1 Sub), a jego rywalem będzie Dricus Du Plessis (11-1, 3 KO, 8 Sub).
Mieszkający we Wrocławiu Damian Janikowski po dwóch występach na KSW w innych miastach, tym razem wejdzie do klatki przed własną publicznością. Zjawiskowy zawodnik wagi średniej w debiucie na KSW 39: Colosseum zdemolował i znokautował kolanem Julio Gallegosa. Na KSW 41 w grudniu zeszłego roku brązowy medalista w zapasach w stylu klasycznym z Londynu stanął naprzeciw Antoniego Chmielewskiego, najbardziej doświadczonego zawodnika w historii polskiego MMA, i w imponującym stylu odprawił go ciosami w drugiej odsłonie.
Michał Andryszak po przerwie od startów w KSW powrócił do najlepszej organizacji MMA w Europie podczas KSW 39: Colosseum, kiedy to zastąpił w ostatniej chwili Karola Bedorfa i już w pierwszej rundzie odklepał anakondą Michała Kitę. Znany z zamiłowania do błyskawicznego kończenia pojedynków i wyjątkowo mocnego ciosu, "Longer" na KSW 41 dołożył do rekordu 19. zwycięstwo w pierwszej odsłonie. Już w 26. sekundzie 25-latek trenujący w Poznaniu posłał na deski byłego mistrza królewskiej kategorii wagowej, Fernado Rodriguesa Jr.
Roberto Soldić wszedł do KSW z olbrzymim hukiem. Młody Chorwat zastąpił na KSW 41 w grudniu kontuzjowanego Dricussa du Plessisa i skrzyżował rękawice z mistrzem, Borysem Mańkowskim. "Robocop" ruszył do ataku od początku i po fenomenalnym występie zdetronizował panującego czempiona po trzeciej rundzie pojedynku.
23-latek w pierwszej obronie tytułu mistrza wagi półśredniej podejmie tego zawodnika, w którego miejsce wskoczył ostatnio. Nie mniej obiecujący 24-latek z RPA, Dricus du Plessis to mistrz dwóch kategorii wagowych cenionej afrykańskiej organizacji EFC. "Stillknocks" wszystkie walki w karierze wygrał przed czasem i aż ośmiokrotnie poddawał rywali. Będzie to genialny test dla cenionego stójkowicza, jakim jest Soldić.
ZOBACZ WIDEO W tym roku nie dojdzie do walki Włodarczyk - Szpilka. "Diablo" chce dużych pieniędzy