Jan Błachowicz liczy na kolejne potyczki w UFC. Znamy potencjalnego rywala

Newspix / PIOTR KUCZA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Jan Błachowicz
Newspix / PIOTR KUCZA/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Jan Błachowicz

Jan Błachowicz (21-7) przez jednogłośną decyzję sędziów pokonał Jareda Cannoniera (10-3). Dla Polaka był to czwarty triumf w UFC. Polak liczy na kolejne walki i nie jest dla niego ważne nazwisko rywala.

W swojej ósmej walce w UFC Jan Błachowicz odniósł czwartą wygraną. W walce z Jaredem Cannonierem wszystko przebiegało zgodnie ze scenariuszem ustalonym wcześniej z trenerem. Polak może świętować i już myśli o swojej przyszłości w największej organizacji MMA.

- Wieczorem wypiję dwa piwa, a potem wrócę do Polski, zobaczę się z rodziną i spędzę z nimi święta. Tylko dwa piwa, bo nie lubię latać z kacem. Ale mój trener powiedział, że mogę wypić trzy, to może będą jednak trzy - zażartował po walce polski wojownik.

O przyszłości wypowiada się jednak znacznie poważniej. W poprzednich sześciu walkach czterokrotnie musiał uznać wyższość rywali. Wygrana nad Cannonierem pozwala mu snuć plany o kolejnych wielkich potyczkach w UFC.

W gronie potencjalnych rywali wymieniany jest Michael Bisping. - Chciałbym walczyć w Londynie. Jeśli Bisping zamierza zakończyć swoją karierę, to może to zrobić ze mną. Żartuję oczywiście, to nie ma znaczenia. Nigdy nie wybieram swoich przeciwników. Kogokolwiek wybierze mi UFC, to mogę z nim walczyć -  przyznał Błachowicz.

ZOBACZ WIDEO Jacek Adamczyk: W takim stylu Joanna Jędrzejczyk nie przegra już nigdy
[color=#000000]

[/color]

Komentarze (0)