Łukasz Bieńkowski na początku listopada poinformował, że nie wystąpi na gali w katowickim Spodku, gdyż kolejny raz rywal odmówił walki w KSW. Występujący w wadze średniej zawodnik z Legionowa nie podał jednak informacji, o którego z przeciwników może chodzić.
Na konferencji prasowej przed KSW 41 jeden z dziennikarzy zapytał Damiana Janikowskiego, czy to on odmówił pojedynku z "Polskim Wanderleiem". Brązowy medalista olimpijski w zapasach odparł jednak, że to nie on wybiera sobie rywali, a decyzję podejmują szefowie polskiej federacji. Te słowa jednak najwyraźniej sprowokowały Bieńkowskiego, który za pomocą Facebooka zaprosił Janikowskiego do walki.
Bieńkowski, w związku z pierwotnym odwołaniem jego walki na KSW 41, znalazł inną opcję do stoczenia pojedynku. 2 grudnia na gali Babilon 2 zmierzy się on z doświadczonym Rafałem Haratykiem.
ZOBACZ WIDEO: Karolina Bojar o partnerce Howarda Webba: Jako sędzia bardzo mi zaimponowała