Jędrzejczyk chce być jak Rousey

Joanna Jędrzejczyk, podobnie jak Ronda Rousey, chce zdominować swoją kategorię wagową. Nie zamierza jednak lekceważyć swojej rywalki, która do perfekcji ma opanowane techniki brazylijskiego jiu-jitsu.

W tym artykule dowiesz się o:

20 czerwca na gali UFC Fight Night 69 w Berlinie Polka w walce wieczoru zmierzy się z Jessicą Penne. Dla zawodniczki Arrachionu Olsztyn będzie to pierwsza obrona pasa mistrzowskiego wywalczonego na UFC 185 w Dallas. Olsztynianka w pamiętnym starciu z Carlą Esparzą była skazywana na porażkę. Eksperci uważali, że nieprzeciętne umiejętności zapaśnicze Amerykanki będą w stanie zatrzymać jej bokserskie atuty. Nic jednak bardziej mylnego. Podopieczna Pawła Derlacza i Szymona Bońkowskiego pokonała bezradną reprezentantkę Stanów Zjednoczonych przez techniczny nokaut w drugiej rundzie, odnosząc tym samym największy sukces w historii polskiego MMA. Joanna Jędrzejczyk stała się również pierwszą Europejką, która stała się mistrzynią UFC.
[ad=rectangle]
- Fighterzy europejscy są kompletnymi zawodnikami MMA. My nie skupiamy się tylko na zapasach, grapplingu lub jiu jitsu. Trenujemy wszystkie płaszczyzny, także stójkę, boks czy muay thai. Dlatego będziemy stawać się najlepszymi fighterami na świecie. Amerykańscy zawodnicy większość czasu skupiają się tylko na zapasach lub tylko jednej wybranej dziedzinie. To błąd, który właśnie popełniła Carla - mówi dla ufc.com popularna "JJ", która w przeszłości była sześciokrotną mistrzynią świata w boksie tajskim.

Wśród Europejczyków mistrzowski tytuł wywalczył jedynie Bas Rutten i Andrei Arlovski. - Mam nadzieję, że niedługo do tego grona dołączy Conor McGregor. Również Khabib Nurmagomedov może być w przyszłości mistrzem. Na pewno będzie więcej czempionów z Europy - zaznacza niepokonana wojowniczka.

Po historycznym sukcesie w Teksasie Jędrzejczyk stała się największą gwiazdą polskiego MMA, a jej życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Na lotnisku witały ją tłumy fanów, coraz częściej pojawia się w telewizjach śniadaniowych, jej wizerunek wypełniają liczne kolumny w gazetach.

- W mediach mówi się o mnie. Byłem zajętą osobą przed walką o tytuł i teraz też jestem bardzo zajętą, ale jestem szczęśliwa. Coraz więcej uwagi poświęcają mi nawet osoby, które nie oglądają mieszanych sztuk walki. Czuję, że jestem dla nich ważna - dodaje.

Robiąca furorę za oceanem 27-letnia zawodniczka ma wszelkie predyspozycje do tego, żeby wkrótce stać się tak rozpoznawalna jak niekwestionowana mistrzyni kategorii koguciej Ronda Rousey.

- Sądzę, że Ronda jest po prostu najlepsza. Ona jest bardzo silna mentalnie. Dostać się do drużyny narodowej, zakwalifikować się na igrzyska olimpijskie, a następnie zdobyć na nich medal. To wymaga silnej psychiki. Myślę, że ona zrobiła świetną robotę dla kobiecego MMA. Szczerze uważam, że Ronda jest najświetniejsza w tym co robi. Chciałabym uścisnąć jej dłoń - komplementuje utytułowaną zawodniczkę Polka.

Jędrzejczyk chciałaby, podobnie jak Rousey, zdominować swoją kategorię wagową. Nie zamierza jednak lekceważyć swojej najbliższej przeciwniczki, która słynie ze znakomitego jiu-jitsu. 32-letnia pretendentka aż 7 zwycięstw odniosła przez poddanie swoich rywalek.

- Mam do niej wiele szacunku, ma spore doświadczenie. Ale to ona musi być gotowa na mnie. W oktagonie mam zamiar grać w moją grę - kończy panująca mistrzyni dywizji słomkowej.

Źródło artykułu: