Mańkowski jako 24-latek został najmłodszym mistrzem federacji KSW. "Diabeł Tasmański" po poddaniu Aslambeka Saidova na gali KSW 27 zdobył pas w wadze półśredniej. Następnie, w grudniu 2014 roku, zawodnik Ankosu Zapasy Poznań obronił zdobyte trofeum na gali w Krakowie, gdzie szybko uporał się z Niemcem Davidem Zawadą.
Aby jednak dokładnie poznać gwiazdę nadchodzącej gali KSW, należy sięgnąć do roku 2007. Na gali Full Contact Prestige młody zapaśnik przegrał wówczas amatorską walkę z Łukaszem Christem. Nikt wtedy nie spodziewał się, że Mańkowski będzie jedną z gwiazd prężnie rozwijającej się już federacji KSW. W 2008 roku 19-letni poznaniak przeszedł na zawodowstwo, gdzie zaskoczył wszystkich swoją formą i dużymi umiejętnościami. Do grudnia 2009 roku "Diabeł Tasmański" wygrał aż dziewięć pojedynków, ale jego dobra passa zatrzymała się na Marcinie Heldzie, obecnie pretendentowi do mistrzowskiego pasa Bellatora. Zawodnik Bastionu Tychy na gali MMA Challengers 2 poddał Mańkowskiego już 1. rundzie.
[ad=rectangle]
Następnie po podopiecznego trenera Andrzeja Kościelskiego sięgnęła organizacja M-1 Global. W lutym 2010 roku Mańkowski przegrał jednak z Mairbekiem Taisumovem. Zła passa "Diabła Tasmańskiego" trwała aż cztery walki, czyli do nieudanego debiutu w federacji KSW i porażki z Niko Puhakką.
Okres od 2011 roku był już jednak udany dla Mańkowskiego. Wygrana nad Wiktorem Sobczykiem oraz remis w starciu z mocnym Peterem Sobottą sprawiły, że duet Lewandowski i Kawulski postanowił dać zdolnemu 21-latkowi kolejną szansę, której Borys Mańkowski nie raczył zmarnować.
W samym 2012 roku pokonał on Marcina Naruszczkę oraz zwyciężył po kapitalnej walce swojego kolegę, Rafała Moksa. Starcie z "Kulturystą" zostało wybrane najlepszym pojedynkiem gali KSW 20. Jeszcze w grudniu tego samego roku Mańkowskiego spotkało duże wyróżnienie. Wraz z Aslambekiem Saidovem stanęli oni do walki o mistrzowski pas wagi półśredniej KSW. Starcie to zakończyło się pechowo do poznańskiego zawodnika, który z powodu kontuzji nogi musiał poddać pojedynek i z dużym bólem na noszach opuścił warszawski Torwar.
Skuteczna rehabilitacja pozwoliła jednak Mańkowskiemu na powrót do KSW już we wrześniu 2013 roku. Na gali w łódzkiej Atlas Arenie popisał się on świetnym nokautem na Beniem Lagmanie. Zwycięstwo nad Amerykaninem dało zawodnikowi Ankosu Zapasy Poznań możliwość drugiej walki o pas KSW. W rewanżu z Aslambekiem Saidovem "Diabeł Tasmański" pokazał pełnie swoich umiejętności i w 2. rundzie zdołał poddać Czeczena, zostając tym samym najmłodszym mistrzem KSW. Zwycięstwo był tym bardziej zaskakujące, gdyż Saidov był uważany przez wielu ekspertów za zawodnika, którego jest niezwykle ciężko poddać.
Mańkowski dołączył tym samym do Mameda Chalidowa, Michała Materli i Mariusza Pudzianowskiego i jest on obecnie jedną z głównych twarzy najlepszej polskiej organizacji MMA. 25-latek to przede wszystkim zawodnik lubiany i szanowany przez kibiców, a co najważniejsze - przy jego walkach nie sposób się nudzić.
Już 21 lutego czeka go jednak duże wyzwanie. Michail Tsarev to solidny rosyjski zawodnik, który jest w stanie pokrzyżować plany Mańkowskiego. Gala w otwartym Polsacie ma za zadanie w pełni wypromować nazwisko poznańskiego wojownika, by przy okazji kolejnych gal także na nim oprzeć sprzedaż płatnym w pay-per-view.
Czy Borys Mańkowski osiągnie popularność porównywalna do Mameda Chalidowa? 
