Karolina Kowalkiewicz nie miała jednak łatwego debiutu w Stanach Zjednoczonych. Polka przez dziennikarzy z zagranicy była skreślana, gdyż to Mizuki Inoue uznawana była za fighterkę bardziej doświadczoną i lepszą od zawodniczki z Łodzi w każdej płaszczyźnie. Kowalkiewicz pokazała jednak, że tak nie jest i niejednogłośną decyzją sędziów odprawiła reprezentantkę Hakushinkai Karate.
[ad=rectangle]
Większa część walki toczyła się w stójce, gdzie zdecydowanie lepiej radziła sobie Karolina Kowalkiewicz. Polka atakowała łokciami, kolanami i doskonale kontrolowała przebieg pojedynku w pierwszej rundzie. Inoue nie potrafiła znaleźć sposobu na Kowalkiewicz, która doskonale unikała ciosów. Żadna z zawodniczek nie chciała się wdawać w dłuższe wymiany ciosów, więc w pierwszej odsłonie oglądaliśmy jedynie taktyczną walkę i atakowanie pojedynczymi ciosami. Pierwsze pięć minut należało do Polki.
Do drugiej rundy Japonka wyszła na większym luzie. Cały czas była w ruchu i coraz częściej atakowała reprezentantkę naszego kraju. Po minucie obie trafiły do klinczu, jednak od razu dało się zauważyć, że mistrzyni KSW nie będzie szukała przewagi w tej płaszczyźnie, w związku z czym po kilku sekundach zerwala uchwyt. Karolina w drugiej rundzie spróbowała sprowadzić rywalkę, jednak Japonka nie dała się na to nabrać i po chwili to ona zdobyła udane obalenie. Z góry Inoue rozpoczęła pracę nad dogodną pozycją, gdzie nie udało jej się rozpocząć znaczących akcji.
W trzeciej rundzie ponownie zobaczyliśmy bardzo dobrą dyspozycję Karoliny Kowalkiewicz, która po raz kolejny narzuciła swoje tempo, zadając przede wszystkim dużo więcej ciosów. Mizuki chciała jeszcze raz sprowadzić walkę do parteru, jednak Polka bardzo ładnie z tej próby uciekła i nie dała się obalić. Reszta walka miała miejsce w stójce, gdzie zdecydowanie lepiej radziła sobie Karolina Kowalkiewicz.
Dla mistrzyni KSW była to szósta walka w karierze. Po pięciu pojedynkach w Polsce, Kowalkiewicz zadebiutowała za granicą. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie to jednorazowy występ reprezentantki Gracie Barra Łódź za granicą. Po walce Karolina przyznała, że chciałaby zawalczyć o pas wagi słomkowej organizacji Invicta FC.
Wyniki gali:
Pojedynek o pas mistrzowski Invicta FC wagi muszej
125 lbs: Barb Honchak pok. Takayo Hashi przez jednogłośną decyzję (2 x 50-45, 49-46).
Karta główna
115 lbs: Karolina Kowalkiewicz pok. Mizuki Inoue przez niejednogłośną decyzję (2x 29-28, 28-29).
145 lbs: Raquel Pa’aluhi pok. Kaitlin Young przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
105 lbs: Jodie Esquibel pok. Nicdali Rivera-Calanoc przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
105 lbs: Amber Brown pok. Liz McCarthy przez niejednogłośną decyzję (30-27, 29-28, 28-29).
145 lbs: Amanda Bell pok. Marię Hougaard Djursęę przez TKO (uderzenia), runda 1., 4:56.
125 lbs: Andrea Lee pok. Shannon Sinn przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
115 lbs: Jamie Moyle pok. Jenny Liou Shriver przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
135 lbs: Kelly McGill pok. Maegan Goodwin przez jednogłośną decyzję (2x 29-28, 30-27).