Okazało się, że Czech Petr Hornak doznał kontuzji łokcia, która wyeliminowała go ze starcia z wracającym do zawodowych startów Grzegorzem Janusem.
W oktagonie zamiast zawodnika klubu ValeTudo RK Znojmo zobaczymy Polaka, Tomasza Kowalkowskiego.
"Ciężki" reprezentujący Mighty Bulls Gdynia dotychczas stoczył dwie walki w zawodowej odsłonie mieszanych sztuk walki. 25-letni zawodnik pokonywał jak na razie Marcina Sianosa oraz Adama Wiśniewskiego.
Obu zawodników łączy jedna cecha - doskonałe warunki fizyczne. Janus mierzy 198 centymetrów wzrostu i waży 110 kilogramów, a Kowalkowski jest od niego o 4 centymetry wyższy, zachowując taką samą wagę.
- Podopieczny Grzegorza Jakubowskiego jest jak na razie niepokonany w zawodowym MMA. Stoczył dwie walki i obie wygrał przez decyzję. "Kredka" lubi mocno i wysoko kopać, ale nie boi się też walki w innych płaszczyznach. Zawodnik Mighty Bulls liczy na pierwsze w zawodowej karierze skończenie, najlepiej przez nokaut, po którym zapadnie w pamięci kibiców - mówi Paweł Kowalik, manager klubowego kolegi Piotra Hallmanna.
Gala PROMMAC 1 odbędzie się już 1 marca we wrocławskiej Hali Orbita. W walce wieczoru weteran UFC i MMA Attack Tomasz Drwal zmierzy się z niepokonanym i niezwykle utalentowanym Amerykaninem, mistrzem cenionej organizacji King of the Cage, Seanem Stricklandem. Gala transmitowana będzie przez TVN Turbo.