Jak zainteresowałeś się sportami walki?
Derek Anderson: - Zawsze byłem wojownikiem. Od małego interesowałem się różnymi formami walki i gdy w końcu spróbowałem swoich sił w MMA, bardzo mi się to spodobało.
Jak przygotowujesz się do walk?
- Nie jest to tak naprawdę nic szczególnego. Po prostu jak najwcześniej przed walką zaczynam codziennie biegać, ciężko trenować no i podejmuję ostrą dietę.
Jesteś obecnie niepokonany. Czujesz presję, by utrzymać zwycięską passę?
- Nie mam raczej w zwyczaju czuć specjalnej presji. Wiem, co muszę zrobić i zawsze staram się to robić jak najlepiej tylko potrafię. Ufam, że Pan zaprowadzi mnie odpowiednią drogą i osiągnę to, na co zasługuję.
Twoja walka z Aaronem Neveu zakończyła się w kontrowersyjnych okolicznościach. Jak ją wspominasz?
- To był twardy zawodnik, ale nie grał czysto i parę razy przyłożył mi z główki w czasie walki. Szczęśliwie udało się odwołać i walka została uznana za nierozstrzygniętą.
Jak oceniasz poziom rywalizacji w Bellatorze?
- Wydaje mi się, że jest to znacznie wyższy poziom rywalizacji niż ten, do którego jestem przyzwyczajony, ale to bardzo dobrze. Jestem podekscytowany takim stanem rzeczy, bo dzięki temu stanę się lepszym fighterem.
Wielu zawodników MMA marzy o karierze w UFC. Jakie są twoje sportowe marzenia?
- Moje marzenia nie są zbyt skomplikowane, po prostu chcę być najlepszy i walczyć z najlepszymi, a jednocześnie zbić na tym sporo pieniędzy.
Jakie jest twoje hobby poza klatką?
- Po prostu uwielbiam jeść. Mogę się założyć, że jak skończy się moja zawodowa kariera, będzie u mnie można zaobserwować spory brzuszek!
Czy jest ktoś, z kim chciałbyś się zmierzyć ponownie?
- Nie chowam do nikogo specjalnie jakiejś urazy, ale mam parę przegranych z kariery amatorskiej, które chętnie bym pomścił. Walka z Aaronem Neveu też miałaby sens, bo chciałbym udowodnić, że jestem w stanie go pokonać.
Kto był twoim najtrudniejszym przeciwnikiem jak dotąd?
- Mój ostatni przeciwnik, Patricky "Pitbull" Freire był zdecydowanie najtwardszy. Powiem jednak szczerze, że pomimo wygranej mogłem i powinienem spisać się znacznie lepiej.