Conor McGregor i Logan Paul pojawili się razem na inauguracji prezydentury Donald Trump, mimo rozmów o walce bokserskiej w Indiach za 250 mln dolarów.
Obaj zaskoczyli fanów, pojawiając się razem na uroczystości w Waszyngtonie. Jak donosi "DailyMail Sport", obaj podróżowali tym samym autobusem, co uwieczniono na licznych postach w mediach społecznościowych.
Jake Paul, brat Logana, opublikował zdjęcie z McGregorem, pisząc: "Inauguracja idzie świetnie".
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Spotkanie McGregora i Paula miało miejsce w kontekście rozmów o ich potencjalnej walce bokserskiej w Indiach. McGregor zasugerował w grudniu, że prowadzi wstępne rozmowy z rodziną Ambani na temat walki, która miałaby się odbyć na stadionie Wankhede w Mumbaju. Wydarzenie to ma być częścią kampanii turystycznej "Visit India".
McGregor, który nie walczył od 2021 r. z powodu kontuzji, ma jeszcze dwa pojedynki do stoczenia w UFC. Jego powrót do oktagonu planowany był na czerwiec 2024 r. przeciwko Michaelowi Chandlerowi, jednak z powodu kontuzji musiał się wycofać. Dana White, szef UFC, również był obecny w Waszyngtonie, co wywołało spekulacje na temat rozmów o przyszłości McGregora.
Logan Paul, który również ma zobowiązania wobec WWE, stwierdził, że jeśli WWE nie zaoferuje mu 250 mln dolarów, to skupi się na walce z McGregorem.
- Jeśli Nick Khan to przebije, zostanę w WWE - powiedział Paul. Tymczasem Michael Chandler, który miał walczyć z McGregorem, podkreśla, że ich pojedynek był częścią umowy i oczekuje, że do niego dojdzie.