Ostatnie kilka tygodni nie było najlepsze dla Jana Błachowicza. W lipcu podczas gali UFC 291 w Salt Lake City, przegrał z Alexem Pereirą. Ale nie sama porażka "Cieszyńskiego księcia" była najgorsza.
Po walce 40-latek musiał poddać się operacji łokcia. Ostatnie tygodnie spędzał więc na rehabilitacji oraz powrocie do pełnej sprawności. Niedawno wyznał, że powrócił już do treningów i szykuje formę na kolejną swoją walkę.
Podczas rozmowy Filipem Lewandowskim oraz Marianem Ziółkowskim w podcaście "MMA Studio #14" chce wrócić do klatki już w ciągu najbliższych kilku tygodni. Być może nastąpi to jeszcze w tym roku, choć to bardzo optymistyczny scenariusz.
- Wróciłem na matę i mogę normalnie już wykonywać wszystko. Pierwsze sparingi mam już za sobą. - przekazał optymistyczne informacje.
- Celuję albo w koniec tego roku, albo początek następnego. Nie dam rady się szybciej przygotować. Potrzebuję jeszcze trochę czasu, najbardziej prawdopodobnym wariantem jest styczeń - wyjaśnił zawodnik MMA. Nie wiadomo jeszcze jednak gdzie, ani z kim Błachowicz miałby walczyć.
ZOBACZ WIDEO: "Będzie coś dużego". Mamed Chalidow o rozmowach w sprawie walki w boksie
Czytaj więcej:
To jest zaskakująca informacja: Polak będzie walczył o mistrzostwo świata!