Ziółkowski i Parnasse przejdą testy antydopingowe? "Potrzebna będzie zgoda"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Marian Ziółkowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Marian Ziółkowski

Marian Ziółkowski, który od dłuższego czasu mocno forsuje poddanie się testom antydopingowym, zdradził, iż możliwe będzie to dopiero po samej walce z Salahdinem Parnassem. Oznacza to więc, że konieczna będzie zgoda od przedstawicieli organizacji.

Nie od dziś wiadomo, że zawodnicy występujący pod sztandarami polskich organizacji w większości nie przechodzą żadnych kontroli antydopingowych. Zwolennikiem takowych jest natomiast mistrz wagi lekkiej KSW Marian Ziółkowski. Uważa on, że byłby to kolejny krok prowadzący do rozwoju całej dyscypliny, a także mógłby zwiększyć świadomość kibiców, by ci w większym stopniu mogli chłonąć i rozumieć ten sport.

- Myślę, że znaczną większość kibiców nie interesują badania. Niestety wiem, jaka jest rzeczywistość. Bardzo dużo kibiców ma to w d*pie. W Stanach Zjednoczonych, w UFC jakoś kibic potrafi docenić to, że są testy. Kiedy je wprowadzali, to nie zderzyli się z komentarzami: "Kogo to obchodzi, a po co ich badać? Niech będą napizgani, wtedy będzie dobra waleczka".

- Jestem daleki od tego, że na zachodzie jest super, a u nas beznadziejnie, bo też nie lubię takiego podejścia i życia z kompleksem zachodu. Doceniam wiele rzeczy, które tutaj mamy, wcale nie uważam, że jesteśmy gorsi, ale w tym temacie to pokazuje jakieś prostactwo - przyznał w rozmowie z Arturem Mazurem w ramach materiału "Dzień z zawodnikiem", opublikowanego w naszym serwisie.

ZOBACZ WIDEO: Wielkie wyróżnienie dla "Jurasa". "To dla mnie duża sprawa"

Ziółkowski wróci do akcji w najbliższą sobotę, podczas organizowanego na PGE Narodowym w Warszawie XTB KSW Colosseum 2. Podejdzie wówczas do rywalizacji z czempionem z niższej dywizji Salahdinem Parnassem. Odkąd tylko oficjalnie potwierdzono to zestawienie, Polak zaczął wspominać o potencjalnej możliwości poddania się testom antydopingowym. Wszystko to, by zmazać pewien stereotypowy obraz zawodnika MMA i udowodnić, że da się ze sobą uczciwie rywalizować. Z tego co wiadomo, druga strona również nie ma nic przeciwko. Wygląda więc na to, że piłeczka jest teraz po stronie samych organizatorów.

- Wychodzi na to, że testy muszą być niestety po walce, bo myśleliśmy, żeby zrobić je np. po ważeniu. Powiedzieli, że jednak najwięcej sensu mają po starciu. Ale wtedy musi być zgoda organizatorów, KSW. Postaram się zapytać, poprosić o zgodę i zobaczymy, co z tego będzie - podsumował.

Mistrz kategorii do 70 kilogramów wróci do okrągłej klatki po blisko rocznej absencji. Po raz ostatni zawalczył na KSW 71, mierząc się z Sebastianem  Rajewskim. Zawodnicy przewalczyli wówczas pełny dystans, po którym sędziowie jednogłośnie wskazali wygraną Ziółkowskiego.

Czytaj także:
Były mistrz świata wejdzie do klatki. To w niej ma największe wsparcie
Rozdano bonusy po gali FEN 46. Mistrz nagrodzony za widowiskowy nokaut

Źródło artykułu: WP SportoweFakty