Mateusz Gamrot musiał uznać wyższość Amerykanina Beneila Dariusha podczas sobotniej gali UFC 280 w Abu Zabi. Sędziowie punktowali 30-27, 30-27 i 29-28 dla rywala "Gamera" (więcej TUTAJ).
Werdykt sędziowski - przynajmniej na dwóch kartach - wskazuje na dużą przewagę Dariusha, ale zdaniem większości ekspertów MMA, to był bardzo wyrównany pojedynek.
Polski wojownik, którego seria czterech zwycięstw z rzędu została przerwana na UFC 280, w niedzielę zabrał głos na Instagramie. Padły przy tym ważne i budujące słowa.
ZOBACZ WIDEO: Ciąg dalszy skandalu na gali KSW 75, jest decyzja. "Nie może tak być"
31-latek na wstępie podziękował swojemu sztabowi za przygotowania i - jak stwierdził - tylko jemu "zabrakło parę rzeczy".
"Niestety, wczorajsza noc nie potoczyła się jakbym chciał, ale taki jest sport. Rywalizacja ze ścisłą czołówką światową nie wybacza najmniejszych błędów... Ale nie spocznę dopóki nie zdobędę złota! Szczyt jest blisko, ale jeszcze nie teraz" - podsumował.
Gamrot zapewnił też, że odrobi lekcję. "Wnioski wyciągnięte, wiem co poprawić, na pewno nigdy nie odpuszczę! Dziękuję wszystkim za wsparcie i wiadomości. Doceniam. Chwila odpoczynku i wracam do pracy" - zakończył.
Zobacz:
"To nie porażka, tylko lekcja". Eksperci pod wielkim wrażeniem Gamrota