W odpowiedzi na złożony protest sędzia główny organizacji KSW, Tomasz Bronder, powołał międzynarodową komisję sędziowską, w skład której weszli sędziowie na co dzień pracujący między innymi na galach organizacji UFC, Bellator, Cage Warriors czy IMMAF. W skład komisji weszli: Ben Cartlidge (Anglia), Clemens Werner (Niemcy) oraz Vito Paolillo (Włochy). Sędziowie ponownie przeanalizowali walkę Omielańczuk-Martinek i ocenili ją następująco:
Ben Cartlidge:
Runda 1. Ta runda rozgrywa się całkowicie w stójce, a obaj zawodnicy stosują inną metodę ataku. Martinek używa ciosu prostego i frontalnego kopnięcia w tułów, aby zachować dystans, natomiast Omielańczuk cały czas używa kopnięć i sierpów w tułów i głowę. Obaj zawodnicy punktują ciosami przez całą rundę, ale Omielańczuk jest w stanie wyprowadzać bardziej znaczące uderzenia, mimo że Martinek trafia więcej uderzeń. Na początku rundy Omielańczuk trafia bardzo solidnym kopnięciem, które zrobiło wrażanie na Martinku. Ta runda jest jednak bardzo bliska i zawodnicy są w stanie zadawać ciosy i kopnięcia przez cały czas. Punktowałbym tę rundę 10-9 dla Daniela Omielańczuka, ale 10-9 dla Michała Martinka jest również możliwe, ponieważ nie ma między nimi znaczącej różnicy. Jednak czuję, że Omielańczuk był w stanie wypracować więcej w tym czasie.
Runda 2. Ta runda również rozgrywa się w stójce i Omielańczuk bardzo dobrze radzi sobie na początku jej trwania. Wyprowadza solidny cios prawą ręką i dodaje do tego ciosy na korpus i głowę. Martinek zaczyna dyktować tempo i pracować lepiej jakościowo, ale zostaje trafiony krótkim sierpowym Omielańczuka, który go odrzuca, jest to jednocześnie jak dotąd najlepszy cios w tej walce. Martinek znów zostaje trafiony prawym ciosem, ale powoli zaczyna lepiej pracować, punktując pewnie w pozostałej części rundy, włączając w to krótką kontrę prawą ręką, która powoduje rozcięcie na twarzy Omielańczuka. Martinek kontynuuje ofensywę przez pozostałą część rundy, podczas gdy Omielańczuk wyprowadza tak naprawdę jeden dobry, celny cios prawą ręką w ostatnich sekundach. Punktowałbym tę rundę 10-9 dla Martinka, ale ponownie, to bardzo bliska runda. Martinek częściej stosował ofensywę, ale Omielańczuk trafiał mocnymi, znaczącymi uderzeniami podczas wymian. Ta runda jest podobna do poprzedniej, ale tym razem Martinek jest w stanie wyprowadzać bardziej znaczące uderzenia, jeśli tylko ma ku temu okazję.
ZOBACZ WIDEO: Ciąg dalszy skandalu na gali KSW 75, jest decyzja. "Nie może tak być"[i]
[/i]
Runda 3. Runda trzecia jest najbardziej klarowną rudną w mojej opinii, ponieważ Omielańczuk nie jest w stanie powtórzyć swoich udanych akcji z poprzednich rund. Martinek skutecznie dystansuje ciosami prostymi i frontalnymi kopnięciami i dobrze odsuwa się, gdy Omielańczuk próbuje skracać dystans. Martinek trafia w korpus w tej rundzie frontalnymi kopnięciami, regularnie wyprowadza także celne ciosy proste, po których atakuje mocnymi uderzeniami prawą ręką. Omielańczuk nie przestaje iść do przodu i trafia kilkoma sierpami i overhandami, ale te ciosy nie mają już takiej siły, jaką miały w poprzednich rundach. Punktowałbym tę rundę dla Martinka, ponieważ trafiał lepszymi akcjami w trakcie rundy i był w stanie utrzymać dystans i w rezultacie minimalizował liczbę szkód wyrządzonych przez Omielańczuka.
Podsumowanie. Oceniałbym walkę 29-28 dla Michala Martinka, który wygrał drugą i trzecią rundę 10-9.
Natomiast należy zaznaczyć, że pierwsza runda jest bliska, a w drugiej odsłonie Omielańczuk trafiał swoimi najlepszymi akcjami. Można wypunktować tę walkę 29-28 dla Daniela Omielańczuka, jeśli uzna się, że zwyciężył nieznacznie rundę pierwszą i drugą. Zgodnie z zasadami punktacje 30-27 i 29-28 dla Martinka oraz 29-28 dla Omielańczuka są zrozumiałe. Konieczna jest jednak dalsza wnikliwa analiza poszczególnych kart sędziowskich. Można dostrzec na nich, że dwoje z trzech sędziów dało rundę numer 3 Omielańczukowi, co poskutkowało wygraniem przez niego walki. W moim odczuciu, to jest najbardziej klarowna runda w całej walce i powinna ona iść na korzyść Martinka. Organizacja powinna porozumieć się z sędziami, aby ustalić ich uzasadnienie takiego werdyktu, ponieważ ma on bezpośredni wpływ na rezultat starcia.
Jako organizacja, KSW powinno zdawać sobie sprawę, że zmiana decyzji sędziowskiej w jakiejkolwiek innej okoliczności niż korupcja, konflikt interesów lub błędy formalne stanowi bardzo niebezpieczny precedens.
Clemens Werner:
W mojej ocenie to bardzo wyrównana walka. Po stronie Omielańczuka są mocniejsze uderzenia i presja, natomiast na stronę Martinka należy zapisać większą liczbę uderzeń oraz trafienia z kontry. Po przeanalizowaniu zapisu wideo wypunktowałbym ten pojedynek następująco: runda 1 – 10:9 Martinek, runda 2 – 10-9 Omielańczuk, runda 3 – 10-9 Martinek.
W rundzie pierwszej Omielańczuk zaczął od dobrych niskich kopnięć, ale Martinek przeważa w dalszych momentach dzięki ciosom prostym oraz kopnięciom. Ta runda do końca jej trwania jest bardzo wyrównana. W drugiej odsłonie Omielańczuk trafia mocnym overhandem, który w mojej ocenie nieco naruszył Martinka. Zawodnik z Czech wciąż trafia w tej odsłonie więcej uderzeń, ale kopnięcia nie lądują już tak czysto albo są blokowane. Omielańczuk wydaje się zmęczony, ale dalej jest w stanie odpowiadać swoimi uderzeniami, a pod koniec znów trafia mocnym ciosem z prawej ręki. Mimo że w tej odsłonie Martinek trafił więcej uderzeń, to rundę zapisałem na korzyść Omielańczuka, ponieważ jego trafienia były bardziej znaczące. Trzecia runda jest podobna do pierwszej. Omielańczuk wywiera presję, ale nie trafia większości ciosów, a Martinek skutecznie kontruje ciosami prostymi oraz kopnięciami w tułów. Runda była wyrównana, ale przyznałbym ją Martinkowi, który atakował celniej, mimo że poruszał się do tyłu.
Podsumowując, to nie jest łatwy pojedynek do punktowania. Podczas oceniania nie można dać się "oszukać" presji, którą wywiera Omielańczuk. Niemniej, nie widzę problemu, by wypunktować cały pojedynek na korzyść zawodnika z Polski, ponieważ jest to wyrównana walka i ocena poszczególnych akcji może zależeć od tego, z którego miejsca pod klatką sędzia je ogląda.
Vito Paolillo:
Pierwsza runda jest bardzo wyrównana. Przyznałbym ją Omielańczukowi stosunkiem 10-9, ale jest to odsłona, która mogła by zostać przyznana obu zawodnikom. Wydaje mi się, że Omielańczuk zrobił wystarczająco, by zapisać ją na swoją korzyść, ale nie jest błędem przyznanie tej rundy Martinkowi. Pozostałe dwie rundy, z mojej perspektywy powinny być wypunktowane 10-9 dla Martinka.
W ocenie sędziów przebija się informacja o tym, że starcie było wyrównane, a decydujące w poszczególnych rundach były szczegóły, których ocena mogła zależeć od umiejscowienia sędziego pod klatką. Ponadto, sędziowie muszą podjąć decyzję w kilkanaście sekund po zakończonej rundzie i nie mają do dyspozycji powtórek ani możliwości cofnięcia się do kluczowych momentów w celu ewentualnego potwierdzenia ich efektywności.
Na żywo i z odtworzenia sędziowie wypunktowali każdą z rund w stosunku 10-9, a w przypadku dwóch pierwszych rund sędziowie wchodzący w skład komisji nie byli jednomyślni w ocenie i wskazywali na bardzo wyrównany charakter całego pojedynku. Zgodnie z przyjętą praktyką werdykt sędziów punktowych może zostać zmieniony, jeśli wystąpił błąd proceduralny, przypadek korupcji lub konfliktu interesów. Biorąc pod uwagę powyższą analizę, komisja zadecydowała o podtrzymaniu werdyktu sędziowskiego w starciu Daniela Omielańczuka z Michalem Martinkiem.
Podpisano
Tomasz Bronder
Ben Cartlidge
Clemens Werner
Vito Paolillo
Niezależnie od decyzji komisji sędziowskiej, KSW postanowiło wypłacić Michalowi Martinkowi pełną kontraktową sumę za pojedynek z Danielem Omielańczukiem. Ponadto, zawodnik z Czech nie straci swojego miejsca w rankingu kategorii ciężkiej. Federacja KSW zaproponowała również obu sztabom starcie rewanżowe, do którego będzie chciała doprowadzić.
Zobacz także:
Conor McGregor związał się z Polakami
Na pierwszej walce zarobili krocie. Teraz będzie rewanż?