Ricardo Prasel przed walką wieczoru KSW 74 był skazywany na porażkę. Na jego niekorzyść przemawiały lepsze warunki fizyczne mistrza oraz doświadczenie. Choć w poprzednich starciach przeciwko Michałowi Kicie i Danielowi Omielańczukowi "Alemao" sensacyjnie pokonał Polaków, to w Ostrowie Wielkopolskim był bez argumentów przeciwko De Friesowi.
Anglik odprawił byłego piłkarza Chelsea FC duszeniem zza pleców. 36-latek po raz siódmy obronił tytuł w kategorii ciężkiej. Było to jego dwunaste poddanie w karierze.
Philip De Fries pozostaje niepokonany w KSW. Po wygranej z Praselem wyzwał do walki Mariusza Pudzianowskiego.
Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta
ZOBACZ WIDEO: Ukrainiec pobił historyczny rekord. Po walce przemówił po polsku