Liasse szybko chciał sprowadzić walkę do parteru, ale wpadł w pułapkę, bowiem przy próbie obalenia Polak chwycił jego głowę i spróbował poddać go gilotyną. Ta sztuka mu się jednak nie udała. W stójce Luksemburczyk wywierał presję, Szymajda szybko osłabł po względem kondycyjnym.
W drugiej rundzie Polak ponownie oddał pola rywalowi. W stójce jednak pojedynek był wyrównany, Szymajda starał się co jakiś czas zaskoczyć rywala. Nieoczekiwanie to jemu udało się sprowadzić przeciwnika do parteru.
W trzeciej odsłonie pojedynku "Mmaupa" był już bardzo zmęczony. Faworyzowany Luksemburczyk trafiał coraz częściej. Na 90 sekund przed końcem pojedynku obaj poszli na otwartą wymianę, Polak chwiał się na nogach, wreszcie padł na deski i walczył o przetrwanie.
Po 15 minutach jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył Yann Liasse, który odniósł drugie zwycięstwo z rzędu w KSW. Z kolei Hubert Szymajda doznał trzeciej porażki w największej polskiej organizacji MMA i to prawdopodobnie koniec jego przygody w Konfrontacji Sztuk Walki.
Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta
ZOBACZ WIDEO: Zaskakująca walka Szpilki. "Nie czuję, gdzie miałby być konflikt między zawodnikami"