W 2014 roku Zbigniew Bródka w wielkim stylu wywalczył złoto olimpijskie na dystansie 1500 metrów w łyżwiarstwie szybkim, wygrywając w finale o 0,003 sekundy. Panczenista do mistrzostwa dołożył też brązowy medal w rywalizacji drużynowej.
Bródka startował jeszcze na zimowych igrzyskach olimpijskich w Vancouver w 2010 r. i Pjongczangu w 2018 r. Niewykluczone, że za kilka miesięcy pojawi się na czwartej takiej imprezie - w Pekinie.
Bródka po dwuletniej przerwie od startów wraca bowiem do rywalizacji. - Trenowałem, podtrzymywałem, oczywiście na ile to było możliwe, swoją dyspozycję, ale nie startowałem. Jest to dla mnie duże wyzwanie, ale jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że uda mi się zakwalifikować na igrzyska w Pekinie - przyznał 37-latek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska mistrzyni i 110 kg ciężaru. Jest moc!
Sam Bródka wcześniej wspominał jedynie o przerwaniu kariery. - Wyraźnie czuję głód startów czy głód rywalizacji. Kontakt z lodem miałem w sposób minimalny - podkreśla.
Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim rozpocznie się 12 listopada, a pierwsze zawody cyklu zaplanowane są w Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim. Bródka będzie startować w swojej koronnej konkurencji 1500 metrów.
Czytaj też:
-> Reprezentanci Polski na igrzyskach wyróżnieni. Andrzej Duda wręczył odznaczenia państwowe
-> Zachwyca kibiców na antenie. Potrzebuje pomocy w walce z poważną chorobą