W finałowych zawodach Pucharu Świata mogło uczestniczyć po 12 czołowych łyżwiarek i łyżwiarzy z klasyfikacji generalnej na dystansach od 500 do 5000 metrów. Z Polek i Polaków takie kryterium spełniła jedynie Natalia Czerwonka. Urodzona w 1988 roku zawodniczka, w Heerenveen była dziesiąta na kilometr i jedenasta na 1500 metrów. W klasyfikacjach końcowych obu tych konkurencji Czerwonka zamknęła czołową dziesiątkę.
W wyścigach ze startu wspólnego do rywalizacji dopuszczono po 18 osób. Siódma w ostatnich zawodach była Karolina Gąsecka, a czternasta - Karolina Bosiek. W końcowym rankingu Polki znalazły się odpowiednio na szesnastym i dwunastym miejscu. Z kolei w biegu masowym panów czternastą lokatę zajął Marcin Bachanek, szesnastą zaś - Artur Janicki. W klasyfikacji łącznej Janickiego sklasyfikowano na dwunastym miejscu, Bachanka na dziewiętnastym.
Czwarty czas w sztafecie mieszanej (konkurencji pokazowej) uzyskała polska reprezentacja w składzie: Karolina Bosiek i Artur Janicki.
Na najwyższym stopniu podium finałowych zawodów Pucharu Świata stanęły: Vanessa Herzog (sobotnie 500 metrów), Isabelle Weidemann (3 kilometry), Jutta Leerdam (1000 metrów), Ireen Wüst (1500 metrów), Angelina Golikowa (niedzielne 500 metrów) oraz Melissa Wijfje (wyścig ze startu wspólnego). W klasyfikacjach generalnych zwyciężyły: Nao Kodaira (500), Martina Sablikova (3000 i 5000), Brittany Bowe (1000), Wuest (1500) oraz Ivanie Blondin (wyścig ze startu wspólnego).
Natomiast wśród mężczyzn w Heerenveen triumfowali: Tatsuya Shinhama (sobotnie i niedzielne 500 m), Patrick Roest (5 kilometrów), Thomas Krol (kilometr), Kjeld Nuis (1500) i Chung Jaewon (wyścig masowy). Najwięcej punktów Pucharu Świata 2019/2020 zdobyli: Shinhama (500), Roest (5000 i 10000), Krol (1000), Nuis (1500), a także Bart Swings (wyścig masowy).
Czytaj także: Kinga Rajda na najwyższym miejscu w historii występów Polek na mistrzostwach świata juniorek w skokach narciarskich,
Peter Resinger mistrzem świata juniorów, Tomasz Pilch w dziesiątce.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Stefan Kraft lata jak szalony. "Punkty zdobywa krok po kroku"