Rosjanie kochają łyżwiarstwo figurowe i w tym sporcie osiągają wiele sukcesów. Na razie jednak nie ma dla reprezentantów Rosji miejsca w światowej rywalizacji. To efekt najnowszych sankcji nałożonych przez Międzynarodową Unię Łyżwiarską.
Działacze ISU podtrzymali zakaz startów w międzynarodowych zawodach dla rosyjskich łyżwiarzy i łyżwiarek. W dodatku odebrali wszystkie imprezy, które miały się odbyć w tym kraju w sezonie 2022/2023. To wszystko jest karą za wojnę w Ukrainie, którą rosyjskie wojska bez przerwy toczą u naszego sąsiada.
Rosyjskie środowisko łyżwiarstwa figurowego jest załamane. Wszyscy doskonale wiedzą, że takie sankcje są bardzo dotkliwe.
- Sytuacja jest wyjątkowo tragiczna. Pozostała nam tylko jedna alternatywa, czyli udział w mistrzostwach Armenii. W porównaniu z mistrzostwami świata jest to oczywiście śmieszne. Konsekwencje tej decyzji będą tragiczne i wpłyną na całe łyżwiarstwo figurowe. Mistrzostwa świata bez rosyjskich sportowców będą żałosne, ale teraz jest ogólna polityka niszczenia Rosji - mówi trener łyżwiarstwa figurowego Aleksander Żulin.
Takie same sankcje nałożono na zawodników z Białorusi. Dodać także należy, że dotyczą one nie tylko łyżwiarstwa figurowego, ale także łyżwiarstwa szybkiego i short tracku.
Niektórzy reprezentanci Rosji zaczęli szukać rozwiązania problemu. Podobno część zawodników zdecyduje się na zmianę obywatelstwa, aby móc rywalizować na międzynarodowych arenach.
Rosjanie zablokowali słynną stronę. Powód? Prawda o wojnie w Ukrainie >>
Pozbyli się rosyjskiego oligarchy. "Nie miał nic do powiedzenia" >>