Tokio 2020. Prezydent MKOl pod falą krytyki. Poszło o kontrowersyjną wypowiedź

Getty Images / Du Xiaoyi-Pool / Na zdjęciu: Thomas Bach
Getty Images / Du Xiaoyi-Pool / Na zdjęciu: Thomas Bach

Dokładnie 60 dni pozostało do rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w Tokio. Japończycy niezmiennie podtrzymują swoje zdanie - nie chcą igrzysk w dobie pandemii. W ostatnim czasie mocno oberwało się prezydentowi MKOl, Thomasowi Bachowi.

Za 60 dni, 23 lipca 2021 roku, rozpoczną się igrzyska olimpijskie w Tokio. Igrzyska opóźnione o rok ze względu na pandemię koronawirusa. Japończycy jasno wyrażają swoje zdanie: nie chcą tej imprezy w dobie pandemii. Tym bardziej, że sytuacja w kraju jest daleka od stabilnej. Póki co szczepienie przyjęło zaledwie 2 proc. mieszkańców Japonii.

Badania przeprowadzone na zamówienie dziennika "Asahi Shimbun” pokazały, że już 80 procent Japończyków opowiada się przeciwko organizacji zawodów sportowych w Tokio. Tymczasem wiceprezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, John Coates, spotkał się z wielką krytyką, kiedy w ostatnich dniach zapowiedział, że igrzyska odbędą się, nawet jeśli Tokio pozostawać będzie w stanie wyjątkowym.

W sobotę oliwy do ognia dolał prezydent MKOl, Thomas Bach. - Sportowcy z pewnością mogą spełnić swoje olimpijskie marzenia. Musimy poświęcić się, aby było to możliwe - powiedział, cytowany przez theguardian.com.

ZOBACZ WIDEO: Aleksander Matusiński o Justynie Święty-Ersetic: Podpowiadano mi, że są większe talenty niż ona

Z wypowiedzi Bacha nie wynika jasna, kto musi się poświęcić, natomiast Japończykom nie podoba się, jak bardzo ignorowane są ich nastroje społeczne. "Czy mówi, że bezpieczeństwo, zdrowie i życie Japończyków powinny zostać poświęcone na rzecz igrzysk olimpijskich?" - zapytał na Twitterze jeden z użytkowników.

"Nie mamy nastroju, by świętować to wydarzenie, będąc pełnymi strachu i niepokoju. Igrzyska Olimpijskie i Paraolimpijskie w Tokio powinny zostać odwołane, rząd musi podjąć decyzję o ochronie życia" - napisała japońska gazeta Hokkaido Shimbun.

Mieszkańcy obawiają się, że przybycie dziesiątek tysięcy sportowców, ich sztabów szkoleniowych, przedstawicieli olimpijskich z różnych krajów, dziennikarzy, doprowadzą do znacznego rozwoju pandemii w kraju. Nawet jeśli igrzyska dojdą do skutku, bardzo prawdopodobne jest to, że będzie towarzyszyć im przygnębiająca atmosfera.

Czytaj także:
Diamentowa Liga. Znakomita postawa Polaków! Kamila Lićwinko pokonała utytułowane rywalki
Lekkoatletyka. Zobacz świetny rzut Pawła Fajdka. "Nie tak źle jak na dziadka" [WIDEO]

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
25.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Mieszkańcy obawiają się, że przybycie dziesiątek tysięcy sportowców..." W Rio sportowców było 11 366 a więc niewiele ponad JEDNĄ DZIESIĄTKĘ TYSIĘCY. Trzeba ważyć słowa.